Jeszcze drzemie rybitwa, mgła nad nurtem nie znikła, A już wiosła o fale klekocą. Przemieszamy czerpakiem Wisły pół, ale z piachem Jak ten kryształ wrócimy przed nocą.
Do piasku białego, wiślanego, Rwanego z Bystrzycy sennych łach. Zapytać możecie się każdego, Gdzie lepszy znajdziecie piach.
Sam pan wiesz, że się przyda dla kanarka lub szczygła I dla kota, by pod stół nie brudził. Zimą sypniesz pan w bramie i nikt nogi nie złamie. Jak jest zdatny dla zwierząt i ludzi!
Do piasku białego, wiślanego, Rwanego z Bystrzycy sennych łach. A komu dokucza coś chorego, Najlepsze lekarstwo – piach.
Nie wiesz pan? Ja się dziwię – z buzi tak inteligent, A się pytasz pan jak, no, nie powiem. W kuchni podgrzej pan trochę, potem wsyp pan w pończochę I na nerki pan kładź – samo zdrowie.
Do piasku białego, wiślanego, Rwanego z Bystrzycy sennych łach. Dla pana hrabiego ile tego Pół fury już sypie – ciach.
Do piasku białego, wiślanego, Rwanego z Bystrzycy sennych łach. Za dychę, dwie dychy, za złotego, Hej, ludzie, kupujcie piach.Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.