Sabotażysta Lepiej ode mnie trzymać dystans Piękna róża, a w kolcach łodyga Kłuje, gdy poczuję Kogoś blisko
Sabotażysta Spójrz na to wszystko przez mój pryzmat Moje serce jak pistolet W nim naboje Mieć się boję Kogoś blisko
Na raz, na dwa, nie zmienię w sobie nic Głębokich ran, nie zszyje cienka nić Nie wierzę sam, że coś się uda mi Ja zawsze psuję wszystko Bo jestem sabotażystą
Sabotażysta Już całe mam kolana w bliznach Znowu sam w nie sobie strzelam Nie potrafię Celu trafić Choć był blisko
Sabotażysta Ode mnie lepiej trzymaj dystans Niczym ostrze strach mój rani Rykoszetem Znów odetnę Bo za blisko
Na raz, na dwa, nie zmienię w sobie nic Głębokich ran, nie zszyje cienka nić Jestem z tym sam, powoli ciekną łzy Gdy znowu psuję wszystko Bo jestem sabotażystą
Po co nawet mam się starać Gdy to nigdy nie wystarcza Sabotażysta! Sabotażysta! Tak, to wszystko moja wina Ja od dzisiaj się nazywam Sabotażysta! Sabotażysta!Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.