Na scenie światła, tłumna sala, w górze łapy Wciąż gramy, wciąż tacy sami wciąż z wami tu Wśród basu, werbli, słów szybko mija czas Płynie jak wiatr, dni uciekają w dal Coraz mniej w talii kart by grać wciąż wysoko Coraz więcej spraw które za nami się wloką Coś wymyka się z rąk To życie zatacza krąg szerszym promieniem Mimo to wciąż na scenie choć uciekają myśli Kiedy skończy się wyścig I czy wciąż chcę być pierwszy Zapisałem setki kartek tysiącami wierszy Wiesz, tak jak ty, znalazłem swoją drogę by Zrealizować sny, minął dawny czas pokory Stoję wyprostowany, zdobyłem to wszystko A nawet jeśli nie to byłem blisko Ten czar prysnął choć dalej działa magia Przez resztę życia będę wspominał Te chwile, ten rap-show, gdzieś tam byłem ja Moje słowa, moja droga Ta historia od początku do końca spisana Muzyka, słowa, treść Wiem, gdy ktoś mnie spyta powiem Że wiedziałem, ja wiedziałem kiedy odejść Ja wiedziałem kiedy odejść
Będę wiedział kiedy odejść, zakończyć tą część Rozpocząć inną w której słowa już nie płynął Gdzie bit nie wystukuje tempa moich myśli Gdzie dłużej trwają dni a życie to nie wyścig Wiesz, chciałbym tylko jedno, abyś ty też tam był Kiedy będę się żegnał, kiedy będę odchodził (x2)
Minęło lat trzydzieści pięć Pięć razy zaciśnięta pięść, więc Jest rodzina, dziś żona, wczoraj dziewczyna Jest praca, jest dom, wszystko się zmienia W wygodnym fotelu myślę o korzeniach O zagranych koncertach, kartek stertach i płytach Dobrym bicie w głośnikach, to już ćwierć wieku A wspomnienie nie znika, stara klika, dla was yo Co u was słychać? Może każdy jak ja ogląda pożółkłe zdjęcia Z mikrofonami w rękach Mieliśmy cały świat, pewne kroki na klipach I wojny na słowa jeszcze, też za tym tęsknie Cofnąć się choć na godzinę Niech w ustach słowo płynie W oczach tańczą ognie Płonie klub ja na środku stoję Powietrze jak olej, yo, to były czasy Tak naprawdę wtedy wojny, no i byłeś tam ty Pod sceną w górze łapy, tak pamiętam ciebie Znałeś wszystkie teksty, mogłeś wystąpić za mnie Dokładnie wtedy podniosłem rękę Tysiąc osób za mną powtórzyło ten gest Krzyknąłem "dzięki i cześć" Zrozumieliśmy to obaj, że nadszedł czas, czas aby odejść
Będę wiedział kiedy odejść, zakończyć tą część Rozpocząć inną w której słowa już nie płynął Gdzie bit nie wystukuje tempa moich myśli Gdzie dłużej trwają dni a życie to nie wyścig Wiesz, chciałbym tylko jedno, abyś ty też tam był Kiedy będę się żegnał, kiedy będę odchodził (x2)
To te myśli, które prześladują mnie Czasami o tym śnię, czasem nie Ale jedno wiem, gdy nadejdzie czas ja będę gotowy Jeszcze ostatni raz chwycić mikrofon w garść Wszystko z siebie dać, zagrać Potem odejść w mrok Nieraz brzęknie za to szkło Przemkną wspomnienia przez głowę Zamknąłem jeden rozdział a już czekają nowe I znów przypieczętuję i pójdę w dalszą drogę Ale póki co nie ulegnę i mam nadzieję że ty też Gdy nadejdzie ten czas będę wiedział kiedy odejść Będę wiedział kiedy odejść
Będę wiedział kiedy odejść, zakończyć tą część Rozpocząć inną w której słowa już nie płynął Gdzie bit nie wystukuje tempa moich myśli Gdzie dłużej trwają dni a życie to nie wyścig
Dziękuję też tobie, za to że jesteś tu teraz! Ostatni raz na zawsze, mówię ,,Do widzenia!''Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.