Raz Czerwony Kapturek wyszedł sobie do lasu i tak idzie, i śpiewa, no bo trochę ma czasu. I tak idzie, i śpiewa, no bo trochę ma czasu.
La, la la la la la la...
Szczypie sobie maliny, skubie sobie poziomki, biegnie naprzód w podskokach przez gaiki i łąki. Biegnie naprzód w podskokach przez gaiki i łąki.
La, la la la la la la...
Wreszcie puk-puk w okieneczko: Wstawaj, babciu, raz-dwa, mam wszystkiego po troszeczku, bom o ciebie zadbał. Mam wszystkiego po troszeczku, bom o ciebie zadbał.
Ach, dzień dobry, Kapturku! - babcia w siódmym jest niebie - Czemu robisz mi puk-puk? Wejdź i czuj się u siebie. Czemu robisz mi puk-puk? Wejdź i czuj się u siebie.
La, la la la la la la...
- Ale co to, moja babciu, masz tak wielkie uszy? - To dlatego, mój Kapturku, bym cię mogła słyszeć.
- Ale czemu, babuniu, takie wielkie masz oczy? - Żeby ci się przyglądać, jesteś taki uroczy.
- Ale czemu, babuniu, takie zęby masz wielkie? - Bo nie jestem babunią, tylko bardzo złym wilkiem.
- A to heca, droga babciu, to się świetnie składa, jestem lampart, nie Kapturek, chętnie wilki zjadam.
Czas wyciągnąć nam morał, bo już krew płynie ciurkiem: Co się kryje - nikt nie wie - pod czerwonym kapturkiem. Co się kryje - nikt nie wie - pod czerwonym kapturkiem.
La, la la la la la la... La la la la la la... La la la la la la...Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.