[ 1 Zwrotka] W moim pokoju spoko, wszystko idzie z dymem (Ej) Mamo nie bądź zła, kocham tą roślinę (Ej) Dobrze zarobiłem trzy dychy, kupiłem (Ej) Nabij topa ziomek i nie kitraj po kieszeniach (Ejjj) Znowu kaszle, ale mam grube wizje. Kiedyś zbiorę swoją mafię, zrobię z tego biznes. Na legalu se odpalę, śmiej się, zatkaj pizdę. Dobra otwórz okno bo sąsiadka znów wezwie milicję. Daj se pomarzyć, daj polatać w obłokach, każdy pod nogi patrzy ja po linie w starych skokach. Wolę chodzić na stukany niż zadawać rany, mówił mi to Marley albo Włodi, przecież tyle samo palił. Tyle myśli w mojej bani, tyle chciałbym zrobić a nie robię nic, jakby beton mnie przywalił. Kurwa ( co nie tak?) Nie podniósł bym się gdybym nie miał obok, mojej, mojej, małej, mojej, malej, mojej Mary.
Refren: Moja pierwsza miłość ma na imię Mary Jane, znają po osiedlach, chodzi bokiem za dwa pięć. Wczoraj mi obili żebra i się za mną puścił pies. Przy niej bliżej mi do nieba, Ty to znasz, wiesz jak jest.[x2]
[ 2 Zwrotka] W moim pokoju nad głośnikach Cypress Hill, i pod drzwiami brak ręcznika, na korytarz leci dym.Z sąsiadów nikt nie wnika, komitywa tamtych dni. Jedna fifka i ekipa, za lat kilka przypał z tym. Tak mało trzeba mi do szczęścia,umówiłem się z nią na czwartą dwadzieścia. Moja pierwsza miłość, odtąd wszechobecna. W mojej meni, w moich płucach, w moich tekstach. Nie znosi pozerstwa, ale znosi na margines. Tak jak Kali pokochałem te roślinę. Uczucie kwitło, chociaż klimat nie najlepszy. System dręczy, system kłamie, system pęsszy. Dalej węszy, tym nie daj mu się złapać. Żyjemy na krawędzi, bo żyjemy w chorych czasach. Była pierwsza i ostatnia. Wciąż bliska memu sercu, chociaż szybko się ulatnia.
Refren: Moja pierwsza miłość ma na imię Mary Jane, znają po osiedlach, chodzi bokiem za dwa pięć. Wczoraj mi obili żebra i się za mną puścił pies. Przy niej bliżej mi do nieba, Ty to znasz, wiesz jak jest. [x2]
Wysoko tak, wysoko tak, wysoko tak, że aż kurwa mać. Wysoko tak, wysoko tak, wysoko tak, że aż kurwa fa.
(Moja pierwsza miłość ma na imię Mary Jane, znają po osiedlach, chodzi bokiem za dwa pięć. Wczoraj mi obili żebra i się za mną puścił pies. Przy niej bliżej mi do nieba, Ty to znasz, wiesz jak jest. [x2])Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.