Powoli spływa pot ze skroni a czas wydaje się w miejscu stać Drżące krople łączą się, strumień zalewa mnie Już martwe morze i nie widzę gdzie brzeg, do dna kilkadziesiąt lat Na złotej tratwie płyniesz w świat, przykułeś się do niej sam
Myślami błądzisz, mówisz życie to gra – więc losuj jedną z kart Kolejna słona kropla spada na piach, już mokry masz złoty płaszcz Spójrz, niebo bezlitośnie przechodzi w noc, wyciąga do ciebie dłoń Latarniami twoje oczy są
W srebrnej toni twój cień odbija się
Byle dotrzeć tam, do ust słonych jak morze Dotykając dna wynurzyć się najwyżej Byle stanął czas, poszukam w swojej głowie Zatopionych prawd – wydobyć wrak
Byle dotrzeć tam, do ust słonych jak morze Dotykając dna wynurzyć się najwyżej Byle stanął czas, poszukam w swojej głowie Zatopionych prawd
Byle dotrzeć tam Byle stanął czas
Byle dotrzeć tam, do ust słonych jak morze Dotykając dna wynurzyć się najwyżej Byle stanął czas, poszukam w swojej głowie Zatopionych prawd – wydobyć wrak
Byle dotrzeć tam, do ust słonych jak morze Byle dotrzeć tam, do ust słonych jak morze Byle stanął czas, poszukam w swojej głowie
Bezpiecznie, bezkresnie, bezgwiezdnie
Byle dotrzeć tam, do ust słonych jak morze Dotykając dna wynurzyć się najwyżej Byle stanął czas, poszukam w swojej głowie
Byle dotrzeć tam Byle dotrzeć tam Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |
|