Łyse głowy pełne rymów jak mury koślawych tagów Gadka nie dla lamusów, szkoła nie nauczy slangu Trzymamy się jak w gangu co dzień zapijamy nudy Pal grudę nawijam z miłości do rapu nie do hajsu czujesz? Subkulturę narodziło czarne getto My się w tym odnajdujemy bo w kraju nie mamy lekko Znabitą bletką ale dziurawe kiermany mam drescode Kalifornii Ziomy wołają italy Podroby imby, piramidy, bagi, jeansy Wciągnę urak, kasetę, nie myślę o niczym innym A na policji winni Bo jesteśmy inni Ale nigdy nie tracimy ani chwili Kontrowersyjne czasy, na zawsze je zapamiętam Jak te osiedlowe prawdy, które dała mi molesta Idą w kapturach, postaci to nie mnisi Cali, Vienio, Włodii, Kaliszu
Chcesz posłuchać tego, będziesz musiał wyjść z domu Ta-ta-taksi Dojechać do miejsca z bеtonu Chcesz posłuchać tego, będziesz musiał wyjść z domu Ta-ta-taksi Dojеchać do miejsca z betonu
To ja chciałem być tym skate'em Co ciśnie rap tutaj Na schodach podstawówki kaptur W Nike butach na grubo wejdę Jak nowy album Wu-Tang Warszawski skandal, ty na kasetę wrzucaj Uliczna banda, browar pod Mega Samem Być Beastie Boysem Tego tylko chciałem Przemiły wandal, nie nosi spodnie W hand, w głośnikach wciąż leciało Jump, jump around, każdemu zależało Ej, każdy chciał coś nagrać To DJ 600V wbił hip-hop do radia I każdy z nas miał szerokie sznurowadła Czekałem, aż wszystko Zacznie to banglać Wtedy to był jeden wielki spontan Nad nami dym Z grubego jointa Coś magicznego jest w tych początkach Znowu tu jestem, elo, mordo, piątka Chcesz posłuchać tego, będziesz musiał wyjść z domu Ta-ta-taksi Dojechać do miejsca z betonu Chcesz posłuchać tego, będziesz musiał wyjść z domu Ta-ta-taksi Dojechać do miejsca z betonu
W-u, to się wzięło z naszej pasji Przyjaźni na tle bloków I osiedlowych akcji Tagów na stacji, rymów na schodach Wtedy graliśmy w piwnicy, dziś na dniach Ursynowa Dobry towar, wiozę w taksi Po raz pierwszy, nie ostatni To się wzięło z mojej fascynacji rapem Moja droga na skróty po MPC i adapter Zagórzone setki kaset i kompaktów Rap tu był dla mnie literaturą faktu Światu zawdzięczam deficyt zaufania Więc mocno akcentuję to na pierwszych nagraniach Skąd to się wzięło? Pytasz skąd to się wzięło? Jak jeszcze nie skumałeś ziomek, no to duże elo To dzieło sztuki, dwóch, może trzech Nagrywamy to w przyczepie, a na zewnątrz pada deszcz Chcesz posłuchać tego, będziesz musiał wyjść z domu Ta-ta-taksi Dojechać do miejsca z betonu Chcesz posłuchać tego, będziesz musiał wyjść z domu Ta-ta-taksi Dojechać do miejsca z betonu
Osiedlowe bloki, pozytywne wibracje Od lat bagi jeansy kontra lamusy Przekręty, zakręty, pałki i skrętyTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.