To leci na boombox'ie, na jamniku i na Hi-Fi Nie ważne czy Toshiba, Panasonic czy Akai Gdy to leci to stąpają Twe Airmax'y i Adiki Częstotliwość tej muzyki wciąga Cię jak narkotyki Kopsam kolejną dawkę to ją bierz, to ją bierz To leci dla publiki na koncertach wzdłuż i wszerz Drugorzędna sprawa cash, ale chyba o tym wiesz Że zostanie wyiskana każda komercyjna wesz
To leci niczym wiatr - dookoła kraju, wszędzie Od pomorza do Tatr, poleci wciąż na kolędzie Niosę moje orędzie, nie zamulam - dalej pędzę Za rytmem idą ręce, lepkie palce - znowu kręcę
To leci w BMce, w Audicy i w Merolu Ciągle chcesz tego więcej jak alkoholicy chloru Jak nie lubisz to polub I zgwałć sto razy replay Płonie na Youtubie lolek Podaj dalej, wklej, ej!
Gdy to leci to zatracasz się w tym cały Ten przekaz daje Ci moc Jak Herkules przenosisz skały Nigdy nie dam Ci hały Daję słowo, obiecuję W górę zapalary jak to czujesz
Mamy wspólny los Znamy Da Vinci kod Dbamy o charakter i kiermany Znamy krew i pot Mamy wspólny lot Tkamy nie jeden splot Nie powiemy nigdy "stop" Bo kochamy hip-hop (x2)
To leci na Tarnowie, na Monte Sztum, dudni Fordon Każda pucha napierdala nutą Cela skazanych na mordor Ej, mordo poleje się łycha, Porto Czeka bielizna bordo W niej Penelopa, albo Brigitte Bardot O pardon, bo są tu damy, ale gdy to gramy Trzęsą się suche dupy i te jak ponton Gdy to leci - chłopaku ręce wysoko Szacunek dla prawdziwych, a policji prącie w czoko Jesteś na koko, czy masz przepalone oko Dla mnie bez różnicy, jeśli kumasz to głęboko Kali zawsze spoko - nie robię z siebie gwiazdy Czy Polska, czy Maroko - bez celebrytów jazdy To leci dla podwórek, tych skalanych patologią I też dla tych, co to czują, choć noszą Armani Giorgio Bass rozkręca Punto i loche w AMG To się wie chłopaku, to się wie
Mamy wspólny los Znamy Da Vinci kod Dbamy o charakter i kiermany Znamy krew i pot Mamy wspólny lot Tkamy nie jeden splot Nie powiemy nigdy "stop" Bo kochamy hip-hop (x2)
To leci dla mych ludzi, co mnie leczą dobrym słowem To dla mojej ekipy, która za mną pójdzie w ogień To dla mojej rodziny - niechaj zawsze z nimi zdrowie To dla mojej babci, choć jej ciało leży w grobie Pierdol fobie, niech to leci ku pokrzepieniu Odpalę dla Ciebie słońce, jeśli gubisz drogę w cieniu To dla Ciebie złodzieju, to dla Ciebie dilerze Byś odnalazł właściwą drogę, nie przepadł w więzieniu Szczerze w to wierzę, jestem żywym przykładem Raz to przyleciało do mnie - zamiast jumą rymem jadę To leci dla tych, co muzyka nadała im sensu I nigdy nie zapomną wszystkich wartościowych wersów To leci jak bakteria - raz po raz mutuje W mieście, czy na peryferiach Twoje uszy atakuje To leci dla Ciebie, dla Ciebie konstruuje Unieś w górę ręce jak to czujesz!
Mamy wspólny los Znamy Da Vinci kod Dbamy o charakter i kiermany Znamy krew i pot Mamy wspólny lot Tkamy nie jeden splot Nie powiemy nigdy "stop" Bo kochamy hip-hop (x2)Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.