Nie raz byłem głodny, doceniam każdą szamę, nie dam sobie wmówić, że mam przejebane, przez picie, bo życie to niby dziwka tania, złudzeń pozbawia nawet zimnego drania. Serdecznie pozdrawiam ludzi na oriencie, nie daj sobie wmówić zeznań na komendzie, co ma być to będzie, PKU się kłania, przez doświadczenia ten rap bez zakłamania. Bez pierdolenia, grania na uczuciach, Ganja Mafia styl rozpierdala płuca, pół na pół, ćpaj solo Kali, wygrali ci co chcieli, bo wiedzieli w co grali. Blant się pali, choć dym szczypie w oczy, uważaj na mendy nie daj się zaskoczyć, nie dam sobie wmówić przegranej na starcie, scena się jednoczy przy farcie coraz bardziej.
Ref. Nie daj sobie wmówić, że dla takich jak my nie ma przyszłości. x4
(Kali) Pamiętam ich maski w obliczu mej zajawki, słowa laski Kali to się nie uda, ja uwierzyłem w cuda i choć droga była długa, teraz zbieram oklaski a im chuj między uda. Bo są tacy ludzie co by chcieli abym zniknął, zamknął usta na wieki, w kalendarz fiknął, ja idąc ciemną doliną zła się nie ulęknę, jak wczoraj, tak i dzisiaj, ani jutro nie uklęknę. Nie wymięknę dopóki są tu ludzie, którzy jak ja czują tą muzę, jak ja nie mają złudzeń, że wartości które nosimy w sercach, są cenne jak złoto i droższe od merca. Dawaj bletkę, bo nie ma takiej siły, by mi palić zabronili i namówili na fetkę, choć moje drogi kręte jak spirali gruby, lolek pali się z szacunkiem wyciągam rękę.
Ref. Nie daj sobie wmówić, że dla takich jak my nie ma przyszłości. x4
(Mara MDM) Charakter ma imiona różne, czasem robię, myślę później, chociaż bez poczucia dumy to ja za chuja nie usnę. Wiedz, że zwycięskie mety często mają starty trudne, a będą chcieli wmówić, że to zaganianie chlubne. Jebną chujnię, będą nazywać durniem, mówią tobie jakąś bujdę, jestem sobą to nie trudne, chociaż film czasem utnę, według nich to niechlujne, ja żyję w zgodzie z sobą aż po trumnę, dusza rozum są tu spójne. Nie daj sobie wmówić, że jesteś z gorszej gliny, są odpały, są przyczyny a monopol jak z kantyny, narzucają skurwysyny, chcą żebym był jak oni, ich po prostu ich boli, że ja nie płaczę na zoli. Choć czyny czasem opłakane w skutkach są problemy, dodaj wódka, a to para bardzo zgubna, ścieżka jak pochyła równa. Ważne serce a nie stówka, jak najdalej od gówna stawiam kroki swoje, mam charakter nie naboje. Wiem, że poważną teorie, może wykuć bliski koleś, dlatego grono moje dziś już dobieram rozważnie, boso, ale w ostrogach w środku zimy ciągle marznę. Wiesz co jest dla mnie ważne? Nie pozbywać się marzeń. Niech serce drogę wskaże i nie myl Mary z marazmem.Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.