Mijamy się w pobliżu nagich ścian Nie spoglądam ci w oczy Czasami chę być sam Wśród zamkniętych drzwi Nie widujemy się A może wcale nie ma nas
Czasami twa obecność Tak przeraża mnie Że całe noce nie spię bo wiem Że jutro ujrzę cię Chcę pozostać sobą Chcę jakoś temu sprostać By móc usunąć z głowy twoją postać By móc usunąć z głowy twoją postać
Schizofrenia Ta choroba zniszczy mnie Ta urojona postać ciągle prześladuje mnie Omamy i iluzje wykańczają mnie W tych czasach lobotomia nawet nie uwolni mnie
Jak mam się ze światem kontaktować Kiedy nie wiem czy rzeczywisty widzę świat Jak mam przy tym nie zwariować Kiedy nie wiem kto jest kto
Odejdź proszę nie oddam ci tych chwil Chcę cieszyć się swym życiem A do tego nie potrzebuję cię Odejdź proszę tak ci radzę Dzięki przyjaciołom jakoś se poradzę Dzięki przyjaciołom jakoś se poradzę
Schizofrenia Ta choroba zniszczy mnie Ta urojona postać ciągle prześladuje mnie Omamy i iluzje wykańczają mnie W tych czasach lobotomia nawet nie uwolni mnie Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.