Znów samotny, wieczór i deszcz spływa po szybie Wpatrzony w jedną kroplę całą swoją przyszłość widzę Analizując moje życie przy zapalonej świeczce Chcę znaleźć pewien sens uciekając w inną przestrzeń Przed oczyma obrazy, których nie zapomnę nigdy Porażki, wspomnienia i wyrządzone krzywdy Uciekając na moment od codziennej rutyny Robię rachunek sumienia za popełnione czyny Nie jestem bez winy, z resztą nikt nie jest święty Lecz ja chcę odbyć pokutę za popełnione błędy Powiedz mi którędy, wskaż właściwą drogę Pomóż obrać pewien plan by na życie był sposobem Boże nie proszę o wiele pomóż oczyścić mi serce By ostre kolce cierni nie raniły duszy więcej Pozwól oczyścić sumienie by stać się lepszą osobą Zabierz mi ostatni tchnienie bym urodził się na nowo
Za oknem ciągle pada a świeczka się wypala Chcę narodzić się na nowo by wstąpiła we mnie wiara Podziwiając blask księżyca z niepewnością w przyszłość patrzę Chyba każdemu dać trzeba przysłowiową drugą szansę Boże daj mi siłę by nie kierowała mną żądza Oczyść moją duszę świętą wodą z rzeki Jordan Chcę znów stanąć na starcie życia krętej ścieżki Nie żałować decyzji nawet w pośpiechu podjętych Mieć cel w życiu i nie wątpić, że w tym sens jest Odnaleźć swoje szczęście z Twoim błogosławieństwem Brać z życie jak najwięcej lecz uważać na pułapki Które podstawia szatan by nas przed Tobą zhańbić Często się gubię w życia dalekich podróżach Wskaż mi właściwą drogę poprzez głos Anioła Stróża Pozwól oczyścić sumienie by stać się lepszą osobą Zabierz mi ostatnie tchnienie bym urodził się na nowoTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.