Zamknij oczy, wróćmy do tamtych chwil księżyc nad osiedlem myśli Zmielone jak żwir Nie zapomnę jak pod blokiem graliśmy w nóż I każdy na szyi do mieszkania nosił klucz Jestem pewny – wtedy czas nie był tak cenny Dziś niejedne znasz zamienił bloki na blok więzienny Gdzie się podziały tamtych chłopaczyn uśmiechy Ucho przy szynach, pociąg prasował monety Wprawiliśmy nasze kruche w życie w ruch Zmartwionym spojrzeniem teraz patrzy na nas Bóg Zimny świat, łomem do jego drzwi pukasz Wpuścić cie miedzy nogi może przez chwile poruchasz Za kumpli lufa, seta, kolejna seta Granica przyzwoitości wciągnięta jak krecha Idę na cmentarz a za kołnierz sypie śnieg Z mego gardła słyszę pierwszy raz żałoby jęk
Zapach powietrza nigdy już nie wróci Powietrza tamtych czasów ono smakowało lepiej Lepiej mi powiedz gdzie ta gromada ludzi Z którą te konie kradło cały czas to dziecie /2x
Wracam do tych czasów Gdzie każdy miał ta białą kartę Nie zepsuci, wódą, prochem Pozdrawiam cała bandę Starą gwardię, małą armię Łokieć kolano zdarte Latało się po drzewach NA DZIAŁKI LUB GRAŁO W GAŁĘ Kamienie kładliśmy na torach, wystrzeleni Dzięki Bogu żaden pociąg nigdy się nie wykoleił Bez opieki gnoje Spacer bez uprzęży po linie Rządziliśmy choć sprzedawaliśmy butelki po piwie Leciały szyby z okien, to co dobre szybko mija Umorusani co dzień, łza się kręci gdy wspominam Minęły lata, przypominają je siwe włosy Z tamtych czasów bibeloty To nie w ciemienie bite chłopy Nie zapomnie tamtej bandy Dajemy rade jedne niestety z chorobą walczy Wierze ze wyjdzie słońce Skończy się noc polarna Dreszcze na skórze W pamięci obrazy, to nostalgia
Zapach powietrza nigdy już nie wróci Powietrza tamtych czasów ono smakowało lepiej Lepiej mi powiedz gdzie ta gromada ludzi Z którą te konie kradło cały czas to dziecie /2x
Odważni małolaci, skazani na ulice Różne drogi i powody ułożyły nasze życie Uwierzyliśmy w zasady, polegaliśmy na sprycie W tym niestabilnym kotle nieraz staliśmy na szczycie Powodzenia i głupoty "raz drżały w nas kłopoty"? Przypały i nagrody, zachwyty i zawody Schemat stary chłopak młody pokonywał "bloki kłody"? Leciało się ostrym łukiem i nie było sory Jonny Kiedyś rap mym życia lustrem Dzisiaj kreuję przesłanie Nieważne jak zaczynałeś ale ważne kim się stałeś Życie da nas to był sprint mało kto widział maraton Większość już opadła z sił i dzisiaj już nic nie znaczą Kiedyś film ma wspólny gang Codzienne wypady w miasto Dzisiaj każdy ma swą drogę każdy kroczy swoją pasją Mówię powodzenia braciom Mówię do widzenia chwastom Składam gratulację asom Wdrażam ignorancję gwiazdom
Zapach powietrza nigdy już nie wróci Powietrza tamtych czasów ono smakowało lepiej Lepiej mi powiedz gdzie ta gromada ludzi Z którą te konie kradło cały czas to dziecie /2xTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.