2013 Michaś, to był nasz rok Ten sam w bani mamy sznyt Wspólny muzyczny krok Królem stylu byłeś ty To jak pisałeś, szok Te pieprzone ronię łzy Kiedy wspominam to
To koncerty, bracie Na nich to był rozpie*dol My to królowie tego baletu Proste, ziom Tej techniki szlifowanie Rymy mocniej tną Miałeś to niesamowite, Michaś ostre flow
Joe Bezci Dla nas byłeś the best Całe swoje życie wkładałeś w każdy swój wers Rozmyślanie o tym, co po drugiej stronie tam jest Mam dreszcze, kiedy myślę o tym, że już to wiesz
Nigdy nie pomyślałbym, że napiszę ten tekst Nigdy nie pomyślałbym, że zabraknie nam cię Od kołyski aż po grób, ja zaczynam grę Od kołyski aż po grób, dwa, wspominam B.
Nigdy nie pomyślałbym, że napiszę ten tekst Nigdy nie pomyślałbym, że zabraknie nam cię Od kołyski aż po grób, ja zaczynam grę Od kołyski aż po grób, dwa, wspominam B.
Przepraszam, bracie, że musiałem przed siebie iść Wtedy za bardzo przygniatał cały pieprzony syf Tak bardzo nas wyniszczały tamte poryte dni A my tylko chcieliśmy po prostu do bólu żyć
Ty to real talk, prawdziwy hip hop Dzięki tej muzyce pozostaniesz blisko Wiem, że cały ten rap to był dla ciebie tlen Bracie, wierzę, że masz spokojny sen
Joe Bezci Dla nas byłeś the best Całe swoje życie wkładałeś w każdy swój wers Rozmyślanie o tym, co po drugiej stronie tam jest Mam dreszcze, kiedy myślę o tym, że już to wiesz
Nigdy nie pomyślałbym, że napiszę ten tekst Nigdy nie pomyślałbym, że zabraknie nam cię Od kołyski aż po grób, ja zaczynam grę Od kołyski aż po grób, dwa, wspominam B.
Nigdy nie pomyślałbym, że napiszę ten tekst Nigdy nie pomyślałbym, że zabraknie nam cię Od kołyski aż po grób, ja zaczynam grę Od kołyski aż po grób, dwa, wspominam B.Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.