Daję rap, daję rap, trzęsę każdym domem, blokiem Suki nadal walą fetę, chłopaki walą kokę To poker, znowu diabeł mnie opętał To powód żeby kichę w rapie wysłać na cmentarz To muzyka każdego polskiego miasta Chuj w dupę policji, ta nienawiść narasta Przy tym agresja wzrasta wśród młodych buntowników Systemu niewolników, jebać sądowych ławników Lepiej chodź na grubą bibę z moją ekipą Najpierw padnie ci wątroba, później spuchnie ci kinol Tetrohydrakanabinol z procentowym płynem Co zażyłem to zażyłem, na śmigani białym pyłem Tanim winem na stukani, naprani na bani rysę Z łachów robię wyzysk, schizy dla prawdziwych Zawsze propsy, dobry rap klepie zawsze jak dobre dropsy Ósmy rok mi mija, jest hardkor jest czilaut
ref. x4 Daję rap, prawdziwej ulicy sztukę Wybij Grupę i tak cię zakatrupię Bo to jest rap, prawdziwej ulicy sztuka to ja i moja grupa RSA
Daję rap, daję rap, niosą mnie uliczne rytmy Ludzie gotowi na bitwy, te słowa ostre jak brzytwy Dawaj ten dobry rap, który grany jest w podziemiu Czasem brakuje tlenu, stoję w cieniu, pomagam bliźniemu Lecę dalej, ledwo wiążę koniec z końcem Non stop błądzę, chcę pieniądze w końcu mieć na swoim koncie Nie to jest najważniejsze, bo mam już dużo więcej Mam rodzinę, piękną dziewczynę, robi się goręcej Mam przyjaciół, których domy zawsze dla mnie są otwarte Jak wielu ludzi drażnię, bo nie stoję w marazmie Tylko ruszam banią bo po to Bóg dał nam czachę Zaciągam się machem, kleję kolejną flachę Dzieci ulicy wypuszczone z dziczy z impetem Życie ćwiczy, każdy liczy na lepszy życia deser Wersy które zapisuje to moje powołanie Jeśli zginę dzisiaj, właśnie to po mnie zostanie ta
ref. x4 Daję rap, prawdziwej ulicy sztukę Wybij grupę i tak cię zakatrupię Bo to jest rap, prawdziwej ulicy sztuka to ja i moja grupa RSATeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.