Hej, hej , hej , hej , hej , hej , hej ... Za siedmioma górami, lasami mieszka Alladyn. Bobas! Gugu, gaga, mógł by wzorem być Alladyn. Ale nie wie czemu tata robi szum karabin, mama płacze, tej goryczy się przelewa czara w nim. Dziadek Michał , Babcia Jula , oni nad nim mają pieczę dają pieczeń, ale ten jebany, przejebany szkodnik zajął becel ulica go karmi , wychowuje według co ma we łbie strasząc dziecię, małolata teraz wychowuję bez mózg kolega rodzeństwa halo defekt , rodzice nie mają czasu ,żeby zostać ,żeby się pobawić słodkich zuch, takie czasy na zarobek poszli znów, tata lubi szamać proszki plus alkohol , chodź w pizdu, Mamo boje się! On wchodzi tu! Uwaga nadchodzi młody Bóg wy kochane moje żabki, schodzić już. Wiele razy mama ze swoimi dziećmi uciekała na ten straszny strych, ten straszny strych on straszy ich, wyrywa ogrodnik chwasty i, leci pusty twardy, liść Nie jąkaj się! Dzieci chuj z tym, jazdy dziś, rozjebane wszystko sprzątaj ten jebany syf.
Ref: Dziecko widzi bardzo wiele, te oczy łzawią mu, ciężkie mu nadano brzemię posypano sól, rana boli nadal. Ta rana boli nadal dalej młody dawaj każdemu wrogowi biada! 2x
Życie płynie szybko, tata już nie pije, ale nie kończące awantury Powodują tylko że hodują żmije, domowe karate - kalambury Awantury, nie do pokonania , nie pomoże nawet zmiana ulic Alarm u nich, z dala szumi, synu nie bój się bo mama tuli Z miasta poza miasto, nowy rozdział, miała zacząć się ta bajka, ale Po staremu tylko skowyt został, nienawiści głębia, Bajkał życia Wiele razy lekcje młody dostał, jadu wiele w nim jest tajpan Oni nie mogą się dogadać, spory rosną, młody nie chce wracać, daj pan spokój Poza domem szuka przygód, szukaj, dzidziuś, muka, zagubiony w dżungli Zagubiony w studni, stylu szuka, w uszach Tupac niezwyciężony dudni Walkman, bit, papier, doskonale sobie radzi, w kącie Ostrze diss na Tatę, obiecuje, że wszystkim wsadzi prącie Słyszy słowa, piękne, ciernie, rodzic życzy śmierci mu Niech on zdechnie, jebnie furą, rozjebany, mały, tępy chuj Węszy gnój, wersy mu, siłę dają, dają słodyczy kiść Jadowity liść, jak w dziwce, wyrzucony został on na zbity pysk (Sam wielki wstyd)
Ref: Dziecko widzi bardzo wiele, te oczy łzawią mu, ciężkie mu nadano brzemię posypano sól, rana boli nadal. Ta rana boli nadal dalej młody dawaj każdemu wrogowi biada! 2x
Załadował plecak, wziął do ręki pióro, przygarnęła chłopca siostra Nowe miasto to start, siedzi, pisze wiersze, nienawidzi świata, Koszmar Koszmar, postrach, który powoli nadchodzi, monster, siła go dopada boska To szalony bossman, głos ma, rozdział, chłosta, poszła, Powstań ! Batman, rzuca tobie Punch'line z buta, luta wlazła Wraca jego karma, piparapa, Scatman rzuca sobie świat na kolana mi Gracias, tylu sztuki, hard, ma siłe, magma płynie, pali, Armageddon Maska trzaska, hi-five kliber, łak ma wybuchowy bagdad, wymuszony szachmat Wybudzenie diabła, He-man, Pacman ! Jestem, wracam, głodny, nie potrzebny narrator Pogodzony z ojcem, płodny, nie możliwy snajper, dryble, maradona Armator życie to nie bajka prawdę pokaże ci, making-off Wielki Don, King Kong, hejter hej, hejter gej Zgniata mainstream boss ! Zanim tu doszedłem byłem cichym chłopcem Skrytym, bystrym, osłem, wykładali chuja wszyscy proste Pokazałem instynkt, łowce, istny problem Nie podawaj ręki mi, co ? niby teraz jestem panem spoko Jestem dupkiem, daje słowo, lepiej zawijaj stąd lacze ze sobą panie Bo nie gadamy z tobą !
Ref: Dziecko widzi bardzo wiele, te oczy łzawią mu, ciężkie mu nadano brzemię posypano sól, rana boli nadal. Ta rana boli nadal dalej młody dawaj każdemu wrogowi biada! 2xTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.