[Zwrotka 1] To pieprzona chłodnia, dwanaście godzin, tak robimy co dnia Zimno mi, kurwa, to nie Kalifornia, wyzyskiwanie to pieprzona zbrodnia W końcu przychodzi ta pora na czek, skurwiel mi mówi: „nie należy się” Dzieciaka mocno to wali na łeb, mocno to, kurwa, zalewa mnie krew Jebany śmieć znowu na dnie, nie mam na chleb, nie mam co jeść Wchodzę na sklep, biorę, co chcę, dobrze to wiem, pieprzony grzech
[Refren] Co by nie było, Polak potrafi! Pieprzymy Babilon, Polak potrafi Polak potrafi, Polak potrafi, Polak potrafi Co by nie było, Polak potrafi! Pieprzymy Babilon, Polak potrafi Polak potrafi, Polak potrafi, Polak potrafiTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.