1. Pierwszy dzień, zwykły dzień, zaczął się jak każdy inny połamane długopisy, tona kartek - jestem winny. Serce pamięta krzywdy, wmawiasz sobie "Jesteś silny" więc to życie Cię wykańcza bo wolała być z kimś innym W duszy wyryte blizny, bólem, łzami, chore myśli kolejny samobójca co nie pomyślał o bliskich. Ma w dupie kurwa wszystkich, cały świat i jego dobro zapomniał co to nadzieja, skoczył przez otwarte okno. Życie podcięło mu skrzydła, wszystko przestało istnieć tłum gapiów na chodniku, koroner i kilka błyśnięć Dla rodziny to był szok niczym wystrzał w potylice matka zaczęła krzyczeć, ojciec zamarł, zaczął milczeć. Dziewiętnaście wiosen w sobie, młody chłopak stał na szczycie przez kobietę, którą kochał targnął się na własne życie. Zostawił po sobie list, wiesz co było napisane? "Mówiłem, że oddam życie - oddałem dla ukochanej."
REF: Czy to jawa czy to sen? Kolejny stracony dzień, Twoja dusza jak półksiężyc - rzuca na me serce cień. Wiara nakazuje biec, otwórz oczy przestań śnić. Musisz stanąć na nogi jeśli masz dla kogo żyć! x2
2. Późny wieczór, księżyc oświetla drogę promieniami, między nami już nie ma żadnych pierdolonych granic. Dwie stówy na liczniku, nagle stracił panowanie, tak zapierdolił w tira, że głowa pękła jak kamień. Nagle cisza, dzwoni telefon, z nami go nie ma, dziewczynie w sekundę zapadła się cała ziemia. Serce przestało bić, jego brak niszczy psychikę, spojrzała na wspólne zdjęcie ale ból zagłuszał ciszę. Jedno szybkie pociągnięcie, krew zalała jej ubranie, po pięciu minutach Hania była już u Boga w bramie. Gdy tragedie jakby grom spadły na rodziców z nieba, gdzie jest Bóg, sprawiedliwość, że młody człowiek umiera? Życie jest, potem go nie ma, jeden strzał niczym ruletka, tracisz wszystko w sekundę czas płynie do przodu - męka. Wiarę niesiesz na rękach, tarczą osłaniasz miłość Musisz zaufać sobie, pokonasz każdą przeciwność.
REF: Czy to jawa czy to sen? Kolejny stracony dzień, Twoja dusza jak półksiężyc - rzuca na me serce cień. Wiara nakazuje biec, otwórz oczy przestań śnić. Musisz stanąć na nogi jeśli masz dla kogo żyć! x2
3. Każdy z nas jest Bogiem życia. Władcą swojego losu, problemy są jak wódka - nie trafia do każdej z osób. Na wszystko znajdzie się sposób, na chuj odbierasz se życie? jeszcze tyle przed Tobą, nie raz będziesz cierpiał synek. Będziesz płakał i nawijał o tym jak Ci kurwa ciężko, kiedy zamarznie Ci serce zrozumiesz co to kalectwo. Jesteś jak bezbronne dziecko szukające swojej mamy, diabeł śmieje Ci się w twarz - klucze do piekielnej bramy. Krwawe stygmaty, osiedla bólu i straty, patologia, samobójstwa, życie za cienkie wypłaty. Nie ma co wsadzić do gara, zabójcza chmara kurestwa wuchta ludzi, żywe zombie, co nie mają swego miejsca Człowiek jest jak bestia, ciągła walka o przetrwanie krew gęsta niczym ropa, zastyga po każdej ranie Czas odbiera Ci wszystko, każdy dzień to nauka, musisz zrozumieć w końcu czego tak naprawdę szukasz.
REF: Czy to jawa czy to sen? Kolejny stracony dzień, Twoja dusza jak półksiężyc -rzuca na me serce cień. Wiara nakazuje biec, otwórz oczy przestań śnić. Musisz stanąć na nogi jeśli masz dla kogo żyć! x2Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.