Motam każdy tekst misternie jak origami Szukaj bo ukryty sens jest tez między wierszami Ten okręt którym płynę przeżył już nie jeden sztorm A trasa nie jest łatwa jak na przylądek Horn Cała na przód szczęście moich bliskich to jest port Piszę te słowa dla nich wszystkich wspierających mord I choć zdarza mi się że zbyt często jeszcze błądzę Bo głupie pomysły dyktują mi męskie żądze Wiem że gdzie chcę dotrę dla mnie to pewniak Tu nie ma zamulania i wielka siła jest w nas Mam w sobie trochę drania i dużo miłości Wciąż słyszę pytania kiedy puścisz solo w głośnik Jak nie dziś to jutro jak nie jutro to dzień po nim Ale wciąż o mnie słyszysz Ero to nie anonim I to nie dla gamoni dla nich ten styl niebezpieczny Niech czytają między wskazującym a serdecznym
Ref Czytaj między wierszami tam prawda ma swe miejsce Nim skrytykujesz zamilcz odnajdź tajemne wejście Ktoś włożył serce w tusz który wsiąkł w papier Nim spluniesz jadem z ust z prawdą na bakier
Kaczor Wokół beton niezwykłych ludzkich zmartwień zalew Ja mam pióro i kartkę by nie zginąć w problemów szkwale Jadę dalej choć często talent nie wystarczy Wciąż muszę walczyć o przychylny wiatr i szczęścia fale Rap mój imarent znajduję w nim schronienie Ty wskażesz brak zalet ja w nim swe przeznaczenie Choć kiedyś wieczny balet w nim zatracenie Ale nie patrzę wstecz z żalem udźwignę własne brzemię I mogę rzec dziś nim płomień życia zgaśnie Mam drogę którą muszę iść i tego życzę tobie Szczwany jak lis omijam waśnie szerokim łukiem Gdy często szczere intencje białym krukiem Mieć czyste ręce przekleństwo tej rap gry Każdy w każdym widzi hipokrytę nikt nie widzi prawdy W gąszczu liter setkach kartek w tych zeszytach Między wierszami ukryta sztuką jest umieć czytać
Ref Czytaj między wierszami tam prawda ma swe miejsce Nim skrytykujesz zamilcz odnajdź tajemne wejście Ktoś włożył serce w tusz który wsiąkł w papier Nim spluniesz jadem z ust z prawdą na bakier
Kaczor Oddałem duszę tej sztuce w obronie własnych przekonań Nim skonam wciąż muszę walczyć jak Conan póki sił starczy Choć z diabłem tańczyć nie łatwo posługuję się gadką Gaz w deskę wciskam nie rzadko jadąc przez bezkres problemów Ponadto w tym wszystkim jest sens głębszy w tym słowie W zeszycie z gadką w nim przekaz jest najważniejszy Opowieść na dzień dzisiejszy by nie uciekać przed życiem Z tych wierszy wyciągnąć wnioski choć miast beztroski Oszczerstw zwycięstw ludzkiej małostki nie straszne Gdy prawdziwości na maszcie flaga to na niej musi oprzeć się ta saga Wyczyn nie lada to do niej dotrzeć odnaleźć miejsce Co ważne dostrzec z prądem czy pod prąd brnąć właściwym rejsem A moje motto odtąd to trzymać na wodzy lejce Z każdą kolejną zwrotką w którą przyszło włożyć serce O lepszą przyszłość walczę jak na Tatami Na życie nie patrz przez palce czytaj między wierszami
Ref Czytaj między wierszami tam prawda ma swe miejsce Nim skrytykujesz zamilcz odnajdź tajemne wejście Ktoś włożył serce w tusz który wsiąkł w papier Nim spluniesz jadem z ust z prawdą na bakierTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.