Ref. Styl nad stylami synu, styl nad stylami.. To styl nad stylami, słowa nad słowami wersy nad wersami z numerem pierwszym gracz synu zamilcz bo nie od dziś moim panem jest atrament i pergamin, album dostaną fani, dziś spisuję testament.
Tysiąc pokreślonych stron zostawię po sobie, na nich miliony słów w których chciałem swych racji donieść, czego się dowiesz z nich o mnie i o moich bliskich, wciąż przeciw hipokryzji, kłamstwu i zawiści wciąż z prawdą za pan brat bo na nią mam mandat, gram rap i rozpierdalam stylem jak Kung Fu Panda, swego kunsztu pan dał, wam dziś dawkę szczodrą dla wielu niewygodną słabych emsi pogrom, tych co się modlą by przestał, dziś rozczaruje bo będę beształ każdego co przeciw mnie knuje, w oczy cię kuje chłopcze, że jestem szpady gracz, mam wytrych do drzwi tej gry jak w robocie włamywacz, ze mną ? co robią rap od lat ten sam, to fakt, podpisałem z diabłem pakt jak Irena Trwam, radę dam, mikrofon, scena to klan, gram wa bank, opadła szczena wam -Powrócił pan !
Ref. To styl nad stylami, słowa nad słowami wersy nad wersami z numerem pierwszym gracz synu zamilcz bo nie od dziś moim panem jest atrament i pergamin, album dostaną fani, dziś spisuję testament. x2.
To styl nad stylami, słowa nad słowami rozpierdalam wersami jak dziarami w Miami, słowa twardsze niż granit są to Kaczor panicz z grą, odpalam słów ląd aż po ostateczny sąd, czy to błąd, że piszę teraz sam te wersy, ależ skąd zadaje temu chłamu testy.. to ten typ od spalonych mostów, od hardcore wersów, który mówi prawdę tak po prostu, gdy ty stoisz w miejscu ja znów poszedłem do przodu dziś dla mnie jeden z powodów to by nie sprawić zawodu , choć mam przeklęty rodowód dziś gadam znów jak najęty, mam argumenty by wchodzić ostro w zakręty, choć los bywa wstrętny już gdzie i którędy iść, jak każdy popełniam błędy o nich nie myślę dziś, powrócił mistrz który swej ścieżki nigdy nie zgubił, piszę jak Hank Moody w tym tkwi sęk, wierz mi.
Ref. To styl nad stylami, słowa nad słowami wersy nad wersami z numerem pierwszym gracz synu zamilcz bo nie od dziś moim panem jest atrament i pergamin, album dostaną fani, dziś spisuję testament. x2.
Tysiąc pokreślonych stron w zalewie chłamu znów pędzę ostro przed siebie, coś mówi zwolnij, wyhamuj, zastanów się czasem nad tym po co to robisz, dla fanów i po to żeby nie zboczyć z właściwej drogi, czasem na przekór nogi chcę, na przeciw faktom, wjeżdżam z kartką zapraszam w prawdy progi, mam gre, mam styl, technikę i radę dla ciebie o lepszy byt musisz walczyć, pieniądz nie leży na glebie, ten kto uwierzył w tą bzdurę na drugie imię ma dureń, jeżeli w prawdziwym życiem przyszło mu spotkać się z bólem, ja mam swój fach od kołyski aż po grób, dziś wierny własnemu godłu już nie ma czasu na odwrót z numerem pierwszym to powrót, mam wersy jak Toudi miał swoich ogrów, znów wjeżdżam z tym stylem najszczerszym człowiek (ahaa) i w dniu dzisiejszym pisząc własny testament album zapiszę w nim fanom aby nie odejść w niepamięć.
Ref. To styl nad stylami, słowa nad słowami wersy nad wersami z numerem pierwszym gracz synu zamilcz bo nie od dziś moim panem jest atrament i pergamin, album dostaną fani, dziś spisuję testament. x2.
To pierdolony testament synu to jest jebany testament dzisiaj spisałem testament sprawdź to człowiek Bree, 2010 gracz z numerem pierwszym synuuuTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.