Dwie hordy suną niosąc sztandary istoty stare tak jak świat stary na przeciw siebie potężne armie pogaście latarnie, noga grzęźnie w łajnie W pierwszym szeregu ogromny Tybot swym rykiem potężnym zatrząsł orbitą pół człowiek - pół zwierzę zamiast nóg żmije z łatwością podnosi i rzuca menhirem po jego bokach dwa minotaury między nogami plątają się karły a trzy Erynie toczą swą pianę stworzą każdemu własną Nirwane cerber trzygłowy, wybiegł do przodu śliną swą pali wodorotlenek sodu wielka hydra, głów ma aż dziesięć ciosy rozdaje, miażdży jak wielka pieczęć
To już jest koniec, przerwana nić jesteśmy wolni, możemy gnić. To już jest koniec, nie ma już nic zapada zmrok, nie wstanie świt. To już jest koniec, przerwana nić jesteśmy wolni, możemy gnić. To już jest koniec, nie ma już nic zapada zmrok, nie wstanie świt.
Za nimi pełznie wielka meduza swym cielskiem brnie po wszystkich gruzach ??? rozszarpie każdą istotę Charyta wchłonie największą flotę lwi demon w powietrzu z twarzą człowieka sfinks z góry wypatruje szpiega z drugiej strony nadciąga armia diabłów dzierżących płonący sztandar z przodu praojciec, szatan, diabolos wielki, potężny, prawdziwy kolos upadły anioł pewny swej siły strachem zaraża jak epidemia kiły mrozi, poraża, paraliżuje zmysły z czeluści oczu tryskają iskry Beliar podbiega, stuka kopyto koniec jest bliski, diem finito.
To już jest koniec, przerwana nić jesteśmy wolni, możemy gnić. To już jest koniec, nie ma już nic zapada zmrok, nie wstanie świt. To już jest koniec, przerwana nić jesteśmy wolni, możemy gnić. To już jest koniec, nie ma już nic zapada zmrok, nie wstanie świt.
Dalej Lucyfer gwiazda poranna demon powietrza, czarna hosanna Mefistofeles nie lubi światła pan nienawiści, ciemności kapłan pan ??? kocha tortury szef ??? armii, ciemności chóry Lewiatan z głębin, Serafin, Astaroth Andariel cierpienia, na ciele twym nalot Mammon, Aryman a potem Asmodeusz wspierają się ramieniem na samym Azazelu się zderzyli, bogowie z bogami czorty z czortami, anioły z aniołami i pękła ziemia, i pękło piekło i pękło niebo, słowo się rzekło apokalipsa i koniec świata godziny, dni, tygodnie basta
To już jest koniec, przerwana nić jesteśmy wolni, możemy gnić. To już jest koniec, nie ma już nic zapada zmrok, nie wstanie świt. To już jest koniec, przerwana nić jesteśmy wolni, możemy gnić. To już jest koniec, nie ma już nic zapada zmrok, nie wstanie świt.Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.