Niech Bóg da by świeca płonęła nie zgasła przyszłość nasza będzie wreszcie od słońca jasna niech Bóg da by świeca płonęła nie zgasła przyszłość nasza będzie wreszcie od słońca jasna niech Bóg da by świeca płonęła nie zgasła przyszłość nasza będzie wreszcie od słońca jasna niech Bóg da by świeca płonęła nie zgasła przyszłość nasza będzie wreszcie od słońca jasna.
Umierałem już chyba tysiące razy łzy pojawiały się wtedy na mej twarzy a teraz ma skończyć się dla mnie ten czas ? Mam umrzeć ten jeden jedyny raz ? I czemu tak szybko ? Dlaczego tak wcześnie ? Dlaczego właśnie teraz gdy tego już nie chcę ? To ma być kara za grzechów mych sto ? Czy zadrwić chce ze mnie przewrotny los ? Skąd myśli te wszystkie się wzięły w mej głowie ? Kto cieszy swe oczy mych obaw mrowiem ? Doprawdy nie wiem po co to piszę krzyk smutku rozpaczliwie rozdziera ciszę w akcie rozpaczy, po omacku szukam wyjścia z cierpienia potrzasku i szukam pomocy, choć jednego słowa chcę przecież żyć, dla Ciebie to zachować chcę żyć i muszę, z Tobą, zawsze, wszędzie muszę, bo nigdy więcej mnie już nie będzie czując jak życie ucieka mi przez palce mam poddać się w tej nierównej walce ? Nie mogę, tyle mam jeszcze do zrobienia Ty, sprawy, obietnice, postanowienia.
Niech Bóg da by świeca płonęła nie zgasła przyszłość nasza będzie wreszcie od słońca jasna niech Bóg da by świeca płonęła nie zgasła przyszłość nasza będzie wreszcie od słońca jasna niech Bóg da by świeca płonęła nie zgasła przyszłość nasza będzie wreszcie od słońca jasna niech Bóg da by świeca płonęła nie zgasła przyszłość nasza będzie wreszcie od słońca jasna.
Wszystko zgaśnie, chcesz wytłumaczę to jaśniej krwawię, umysł wrze, na sumieniu kolejny grzech jestem zły ale ten świat jest jeszcze gorszy zepsuty, raczej nie będzie pokuty skuty łańcuchami ludzkich podłości skurwiały do maksimum możliwości nie ma litości, podetnij pierdolone żyły będzie prościej gdy ostrze zrobi dobrze smutne zakończenie w czarno-białym kolorze, lepiej być nie może skazany na pobyt w zapiździałej norze tworzę nową historię, wdrażam nowe teorie najważniejsza jest muzyka nie istotne w jakiej formie gdzie są moi przyjaciele ? Prawie wszyscy bliscy zapomnieli o mnie zostawiłem Poznań ponad 4 lata temu szukając wyśnionego Edenu Czy się udało ? Lepiej nic nie mów.. Miałem milion zakrętów, milion problemów na kolanach płacząc, tracąc nadzieję widziałem diabeł się śmieje, zgasły dwie ważne świece a wiatr ciągle wieje... Kurwa !
Niech Bóg da by świeca płonęła nie zgasła przyszłość nasza będzie wreszcie od słońca jasna niech Bóg da by świeca płonęła nie zgasła przyszłość nasza będzie wreszcie od słońca jasna niech Bóg da by świeca płonęła nie zgasła przyszłość nasza będzie wreszcie od słońca jasna niech Bóg da by świeca płonęła nie zgasła przyszłość nasza będzie wreszcie od słońca jasna.
Co mi tam Obama jak mnie boli głowa ? Gówno polityczne, słowo za słowa ustawa gotowa, pora zebrać myśli wyciskam z nich wszystko jak z winogrona kiści pełen nienawiści, do ludzkiej podłości pełen szacunku dla ludzkiej miłości pora wiadomości, franki idą w górę kredyt na karku, czujesz w budżecie dziurę Kto ? Komu ? Dlaczego ? Dręczą Cię pytania noc nieprzespana, telefon od rana bierzesz, wyłączasz, dręczą Cię pytania żona zaspana prawi kazania droga do pracy - dzień żywego trupa godzin 12 i wita chałupa gderliwa matka, Twój ciasny pokój ale przynajmniej tutaj masz spokój kładziesz się, myślisz - co zrobić z życiem ? Wieczór się skończy żałosnym wyciem Kto ? Komu ? Dlaczego ? Dręczą Cię pytania a może wjedziesz Szwecja, może Dania ? Leżysz, wariujesz, dręczą Cię pytania tak bardzo byś nie chciał opuszczać Poznania Kto ? Komu ? Dlaczego ? Dręczą Cię pytania noc nieprzespana, telefon od rana bierzesz, wyłączasz, dręczą Cię pytania żona zaspana prawi kazania leżysz, wariujesz, dręczą Cię pytania tak bardzo byś nie chciał opuszczać PoznaniaTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.