Chodźmy normalnie proszę jak gdyby nigdy nic Nie daj mi zapomnieć żadnej z chwil Proszę daj mi dziś spokój zostaw sens Nie odbieraj tego zostaw nerwy a wygra chęć
Czasem chce się ruszyć zmienić, coś Mam to znowu skruszyć wcisnąć stop Jak do zmian się zmusić gdzie jest błąd Gdy stos pokus nas kusi dusi znasz ten głos
Coś mi mówi ze sam nie wiem co czynie Jakby moje alter ego gdzieś utknęło się nie mogło wynieść Bujam się na linie nad przepaścią własnych myśli ciągle patrze w dol po czym budzi mnie zimny prysznic
Wstań, chodź - chce zobaczyć więcej Chce poczuć to szczęście na skórze dreszcze Jeszcze proszę jeszcze chce więcej Znajdę nadzieje a ty spójrz mi w serce
--- Nie mam wiele, więcej mogę z siebie dać ci Nie pytaj o cele, jakoś nie trzymam ich w garści Mówię szczerze i wiem ze w każdym z nas tkwi Wielki nieodkryty dar wystarczy cień pasji
Unieś głowę gdy rzucają ci pod nogi kłody Do siebie mowie sam pokonam te schody Wyjdę tam, gdzie będę tylko chciał Więcej wad niż zalet w końcu dopracuje plan
Staje przed majkiem i wyrzucam z siebie emocje Skutki wątpliwości chłonie papier tak jest prościej Tak mi prościej taki etap aktualnie mam I gdyby nie to ze mam takie wsparcie to pewnie byłbym sam
Dawno temu zagrzebałem uczuć fragment Ciężko zdobyć coś gdy się nie ma pragnień To skrajne jak życie bez uśmiechu w ciągłym strachu Co przyniesie tu jutro pech nad nami fatum
---
Nie było tematu wpadki puszone w niepamięć Tysiące sytuacji tych niepotrzebnych zamieszanie Później pij banie, wszystko będzie dobrze się ułoży Zalewanie wódka mocny skun chęć by to przełożyć
To trwa krotko przemywam twarz wstaje I wiem ze czeka dzień który dostarczy mi wrażeń Nowych, eh jestem pewien zmienię coś Jestem na to gotów czy mam powód żeby wcisnąć stopTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.