Nie będzie Ci w smak nie będzie Ci w czas by rzucić się za dnia za czym gonisz w snach i nie bać się brać - życia za frak nie samym dolarem obraca się świat pin i zielony, nie zmyjesz tym wad i nie każdy pomylony pomysł jest wart szybkiego stracenia, zabijać olśnienia w strachu przed rozdygotaniem istnienia
Ja nie wiem co powiem bo nie wiem co zrobię mam dosyć na głowie i chyba już stop Świat stawia mi płot A ja robie hop mam dosyć leżenia dziś jara mnie lot gdzieś daleko stąd i swąd cygara i butla otwarta i kielonów para więc nie mów mi proszę o swoich dolarach nie mów mi dziś o dolarach
Nie zniżę poziomu za grzechot bilonu nie pragnę fontanny i z marmuru domu nie oddam spaceru za parę papierów i spokoju ciszy za rechot pozerów chcę stać się czymś więcej niż ich statystyką by całe me życie spłynęło muzyką a światło co wpada co rano przez okna padało na uśmiech a nie wyciąg z konta
Nie pragnę by wzrok odwracali gdy jadę chodniki trzaskając podkręconym basem lecz głowy unieśli nad własnym impasem poczuli coś poza pokusą na kasę. nie bali się walczyć o własne znaczenie by czyny nie cyfry dawały spełnienie więc nie mów mi proszę o kosztach i cenie opisz mi swoje marzenie
ja wiem wiem, zdaje się nam żyć gdzie co określa byt to fakt gdzie stoją zera ja wiem świat nie pokaże dziś że można za czymś iść co nie wystaje z portfela
Dolarów znaki zamienią we wraki Twe ludzkie odruchy już teraz ich braki wręcz biją na alarm a bez Twoich starań zostaną z nich kłaki i uczuć Sahara
Nie bój się pójść inaczej niż reszta gdy sam już spróbujesz nie będziesz chciał przestać gdy tylko ogarniesz ambicji bezwład jak przelew to ciepła od serca do serca
Czas to zostawić pragmatyzm zabić wśród innych wartości na chwilę zabawić chcesz zliczyć tę wartość? nie pragnę Cię mamić spróbuj mi cenę za przekaz wystawić
Ja swoje wybrałem już mam swoją miarę pytanie do Ciebie co chcesz podać dalejTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.