Tyle razy nie tak jak chciałbym coś zrobić Ja sporo mówię w nerwach to ciężej załagodzić Uderza do serca bo też Cię czasem boli Śmierć to morderca w niezniszczalnej zbroi Każdy za czymś goni i biegnie jak Syzyf Tak blizna czasem boli ten świat jest łapczywy Ja obieram słowa w rymy wy widzicie my mówimy Moje życie składa się z krótkiej chwili Bądź bardziej ambitny kiedy Cię nie docenili Robisz to dla siebie nie dla tych debili Zawsze będą coś mówili bo ich życie jest zbyt nudne Sami chuja potrafili kolorując swoje pudrem Trudne do zniesienia bracie swoje przeżył każdy jazdy Azyl masz prywatny i tworzysz go jak świat własny ----By do szczęścia dojść przez chwasty trzeba wyciąć je z korzeniem Mam marzenie jak sumienie jedno i uliczne brzmienie--- ( 3x )
Tyle razy brat tyle tyle razy Tyle razy brat tyle tyle razy Tyle razy brat tyle tyle razy Chciałbyś cofnąć wskazówkę ale nie da rady ( 2x)
Szczerość jest w bezcenie jak autentyk gdy na scenie Stworzeni przez Matkę Ziemie jeden Bóg ma znaczenie Wszystko co się wokół dzieje tutaj nic nie jest bez sensu Nie wyczytasz z wykresu czego uczysz z marginesu Się nie stresuj z klatek schodowych do mercedesów Tu kwitniesz albo giniesz kiedy trafiasz do notesów Umierasz albo żyjesz - dla niektórych bez znaczenia To po stracie docenia jak ten co wciągnęła chemia go Dobro i zło a my wszyscy gdzieś po środku Potem zataczamy koło, zaczynamy od początku Od wrzątku temperatury dziś gorętsze są tu Wnioskuj ja robię swoje od zawsze po prostu Co zgotował los Twój na drodze tych mostów W świecie tortur gdzie wszędzie może namierzać Cię podsłuch HTA NWS daj na odsłuch tych parę słów To dla ludzi społecznego marginesu
Tyle razy brat tyle tyle razy Tyle razy brat tyle tyle razy Tyle razy brat tyle tyle razy Chciałbyś cofnąć wskazówkę ale nie da rady ( 2x)Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.