A ja nie chce więcej nowych ludzi, Żaden stoper nie przywrócić tamtych dni , Nie chce więcej być naiwny gdy ktoś za plecami kpii. Przecinam serca ,wersy tak bolesne sa jak koja. Chodź nie jestem kardiologiem na otwartą ranę sola, Czuje bol chodzę w kolo kręcąc się We własnej osi ,wchodze w tlum Niedopasowany chyba od narodzin . Jak bym mógł to przewidziałbym By więcej już nie znosić pustych słów pustych ludzi którzy wnieśli tylko bol.
Oni są tylko na chwilę traktuje was jak lekcje . Nie chce widzieć ich więcej, zamroziiscie mi serce , Więc stoję i patrzę jak cerber ,i w studiu czekam na 6 zer Nie wciągam prochów jak zelmer Dawno nie cierpię jak Werter
Nie wiem co jest kurwa z tym popierdolonym światem, Czy popierdoliło świat czy to ja jestem wariatem, nie wiem czym się różni bycie dziś dobrym chłopakiem, więc się staram Zostać unikatem pośród starych szmat.
Nie wazny klik bay To Street life jak Street fight Jest mid night Jak pisze masz klisze bo życie to bitwa . Piekło mamy na ziemi niestety tworzymy je my dlatego lepiej sortować ludzi Przez których my tracimy łzy Tracimy sny tracimy czas no i po stokroć tonę w empati, za każdą kurwe której pomogłem potem olała mnie jak byłem na dnie ,jebac Już nie patrzę tak różowo na świat To przez zawody które pozrzeraly przyjaźń jak rak.
Zaufać komuś w 100% dziś to jebany fart Upadki wzloty i krzyki jak by to był lunapark ( dziwko ) Czasem jest sporo agresji ,rap to forma ekspresji Uczuć każdy prawdziwy MC musi umieć wychodzić z presji ,nawet tu nie usunie mnie stąd, całe życie zapierdalam pod prąd.Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.