Przez palce świat wygląda jakby ładniej Serce krzyczy w bloku i błaga o respiracje Masz aspiracje? Ładnie, to koalicje pierdol Uczymy się na błędach i jak nie ufać bredniom Pokaż mi Twój sektor, lokalizacje uczuć Co masz na myśli splendor, jak żyjesz na Facebook'u Jak Ku Klux Klan przesyceni nienawiścią Prowadzisz krucjatę przeciw tym, co nie błyszczą Biegniemy za pozycją, kto tu kurwa mać jest z opozycją Chuj z policją - wbijaj jest, świat jest fikcją Głos podpowiada: "Biegnij, albo idź stąd" Masz małe mięśnie, ale serce jak King Kong Ding-dong, dzwonią gongi, alarmy są blisko Tłum samobójców przy benzynie z zapalniczką Lecisz grubo w dół, lecz to beton, nie lotnisko Dla niektórych to początek, dla nas to wszystko
Martwi królowie zdobią papier po drukarniach Spoglądasz przez szybę jak Etiopczyk na chleb Dotyk ten sam, jakby różna tylko barwa Jak świnie w zagrodzie, kiedy okupują chlew Gdzieś tam w Idylli, ale rzadko obok nas Latają anioły - każdy z nich jak stróż Masz piękny obraz, tylko na chujowym płótnie Podnieś się z ziemi zanim opadnie kurz Wróżyli mi z oczu, twarzy, albo tatuaży Mówisz kim jestem, nie znasz moich marzeń Sparzę się - nie wskoczę nigdy drugi raz Jak darzę Cię szacunkiem to nie na krótki czas Budujesz fortecę w jednoosobowej armii Czasem szybko pada, jak domek z kart Baśniowe historię, które widzieliście w Narni Tworzy tylko piękny ekran, żaden śmieszny fart
Czasem meta to start, i na odwrót Jutro zdechniesz biedny, żyłeś tylko dla fortun Znam bogatych ludzi, maja piękne story Pojutrze się rozwodzą, chyba, że im wzrośnie algorytmTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.