7:00 rano budzi znowu słońca blask
Czuję, jak przez palce mi ucieka czas
Wczoraj zmarnowałem dzień, zniknął w świetle tak jak cień
Znów to robię, choć to głupie, przecież wiem
Bo parę mam oczu
Widzę, w co gram
Jeden dzień spokój
Drugiego brak
Dziś poprawiam w mojej głowie stary plan
Nie liczę już pokus, tyle ich mam
Na każdym kroku sypie mi piach
Moje demony znów śmieją mi się w twarz
Idę do przodu - mam cel
Znowu się gubię we mgle
Oni gdzieś gonią - ja też
Życie to pościg za snem
Mówili prosto - zakręt
Czego nie wolno pragnę
Latać wysoko z wiatrem
Lecę do gwiazd
Poszukuję miejsc, gdzie nie muszę dłużej biec
I nie uronię łez
Tam zabierz mnie, gdzieś tam zabierz mnie
Bo chcę poczuć w sobie dziki zew i nie bać patrzeć wstecz
Tam zabierz mnie, gdzieś tam zabierz mnie
Nie mam ochoty słuchać kłamstw
Powoli mam dosyć moich wad
Ból jak narkotyk ściąga do dna
Nie chcę wracać tam, gdzie strach paraliżuje myśli
W głowie mam mój plan, nie czekam już na znak
Idę do przodu - mam cel Znowu się gubię we mgle
Oni gdzieś gonią - ja też
Życie to pościg za snem
Mówili prosto - zakręt
Czego nie wolno pragnę
Latać wysoko z wiatrem
Lecę do gwiazd
Poszukuję miejsc, gdzie nie muszę dłużej biec I nie uronię łez
Tam zabierz mnie, gdzieś tam zabierz mnie
Bo chcę poczuć w sobie dziki zew
I nie bać patrzeć wstecz
Tam zabierz mnie, gdzieś tam
Poszukuję miejsc, gdzie nie muszę dłużej biec I nie uronię łez
Tam zabierz mnie, gdzieś tam zabierz mnie
Bo chcę poczuć w sobie dziki zew
I nie bać patrzeć wstecz
Tam zabierz mnie, gdzieś tam zabierz mnie Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |
|