Witam ciebie braciszku z południowych rewirów Tu gdzie w chuj różnych typów, od lamusów do zbirów Jak masz szansę nie dealuj – nie na pokaz jest życie I nie fisiuj tu furą ojca, co na kredycie Nie ufaj bandycie, nie ufaj nikomu Ufaj sobie, inni cię tutaj zawiodą ziomuś Różnie może być, to nie nowość na tych blokach Popołudniowy dzień możesz zakończyć w rynsztokach Kto za tobą zaszlocha Jak zapłaczą to krótko Potem raz życie wspomną najebani tą wódką Możesz trafić dziś w totka, Albo żonę swą spotkać w niefortunnej sytuacji, gdy bawiła się w kotka Może kara ich spotka albo zostanie plotka Albo wkurwi się typ, wyniosą ich w workach Różnie bywa, jedno się rodzi drugie zdycha Gdzie cię zaprowadzi pycha Co czyha Uśmiechnięta micha szybko znika kiedy dzieciak zerka z zipa Ale każdy z nas jakoś rade musi dać na streetach Nie na hitach, wiktoriach, nie na wdzięcznych uśmiechach Życie zbudzi cię w noc, Ale nie załam się dzieciak
Życie budzi cię w noc, Czasem jak marzeń moc Tracisz dziwki satynę Albo foliowy koc Życie zasypia w dzień Jak masz czas to je zmień Zanim w koszmar się zmieni i zabierze twój tlen /2x
Bez pieniędzy jest chujnia Chociaż szczęścia nie dają Co nie znaczy bądź biedny Tylko silni wytrwają Ci co grają w otwarte, muszą kminić ryzyko Powstaną ci najbiedniejsi Dzisiaj nie ma nic za friko Jeden typ co miał plany Wyjść do klubu z dziewczyną Chciał przetańczyć sobotę i powrócić na rejon Lecz niestety z nadzieją wnet umarły te plany Chamy szukały szlamy i zaczepiali damy Gdy trafili dziewczynę tego typa z historii Odporni na jej odmowy byli namolni Nie pomogły klapsy i skrzywdzili dziewczynę Wrócił chłopak złapał za nóż, krzyknął; Zabiję Wtedy wzniecił lawinę, krew zalała znów crew Choć płakała przyjechali i wzięli go w chuj Pewnie dołek 24, potem transport i pucha Tylko łzy lane w koc, kolejna noc głucha LTZ żadna skrucha, przez frajerów martwica Nerwica, przerwa dla życia, za to kaplica Najgorzej sam życie gnoją tacy jak tamci Co grandzi, szuka przemocy, oby los go skarcił Farcik dla tego typa – przetrwa na pewno Oby wyszedł, wrócił do kobiety I zapomniał piekło Choć na pewno memento I już piętno na zawsze Życie uśpi cię w dzień i zasypie kalendarzem
Życie budzi cię w noc, Czasem jak marzeń moc Tracisz dziwki satynę Albo foliowy koc Życie zasypia w dzień Jak masz czas to je zmień Zanim w koszmar się zmieni i zabierze twój tlen x2Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.