Dzisiaj opowiem wam historię Młodej dziewczynki o imieniu Ania Lipcowy poranek Słońce wydobywało te znane wszystkim ciepełko, Które otacza skórę i włosy Co jednak z Anią? Jak co dzień huśtała się na huśtawce, Którą jej tatuś przywiesił na stare, dębowe drzewo Ania uwielbiała spędzać tam całe dnie Gdy słońce za bardzo łuskało jej skórę i ciało Skrywała się pod drzewem Po zachodzie słońca drzewo schowało swe gałęzie pod płaszcz nocy Ania zaczęła sobie uświadamiać, że nie jest wcale małą dziewczynką Jej skóra nie była aksamitnie gładka, Przypominała raczej stary pergamin Jej policzki były opadnięte, a oczodoły białą pustką Zaczęło się od lewej ręki, która bezwładnie opadła na trawę Później prawa, wraz z obiema nogami Ania zaczęła rozpadać Resztki ciała sobie wyłaziły Pozostało jedynie drzewo wraz z huśtawką Drzewo i zapach rozchodzącego się ciała.Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.