"Kiedy się wypełniły dni i przyszło zginąć latem, prosto do nieba czwórkami szli żołnierze z Westerplatte".
I w świat wiadomość dumna szła, Szła w eter i powietrze, Że ciągle walczy garstka ta, Westerplatte broni się jeszcze.
Usłyszeć dzisiaj możesz też, Choć czasey zgoła lepsze, Że obok Ciebie blisko gdzieś, Westerplatte broni się jeszcze.
Trwaj polonisto w szkole trwaj, Choć ktoś wymyślił wrednie, Żebyś magistrze miał się naj, najmarniej i najbiedniej.
Tylu odeszło dawno już, Już nie flirtują z wieszczem, Ciebie nie skusił stragan róż, Westerplatte broni się jeszcze.
Panie doktorze a ty stój, Z lekarstwem i pociechą, Kieszenie w kitlu swoim spruj, Choć bierze szef profesor.
Nie uzależniasz pracy, Od koniaków, kaw, czy wreszcie, Od sporych dolarowych kwot, Westerplatte broni się jeszcze.
Trwaj abstynencie anioł stróż, Niech doda sił twej woli, Choć wielu zamieniło już, Bezsilność w alkoholizm.
Jeśli nie umiesz jeszcze kraść, A kłamstwa budzą dreszcze, Twych czynów nie dyktuje strach, Westerplatte broni się jeszcze.
Jak długo jeszcze, jak długo jeszcze... Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |
|