1. Coś się z narodem dzieje niedobrego, Nie ma za grosz poczucia humoru ludowego,
Ja was widziałem o świcie w tramwaju, Bo powracałem luźno sobie z balu,
Zawsze myślałem, że rano w tych tramwajach, Jest wesoluśko, że radość was upaja, A tu Garbary, szare mary Tuchobole Zdrój, Dlaczego? Ludu ty Mój?
To wycie syren i ranne bicie dzwonów, To najpiękniejsze odgłosy tego domu, Przez 8 godzin wylegania w tych pierzynach już dość, Więc skąd ta poranna złość? Tym bardziej, że...
Ref. Za oknami świta, Widać, że rozkwita, Rosną domy z prawej, Z lewej beton też...
Przecie to jest nasza, Duma pospolita, A wy jacyś tacy... Toż to przecie grzech.
2. Przez chwilę myślałem: "Może coś się stało?", Ale to by nasze polskie radio dawno już podało,
Pisałaby by prasa we wszystkich gazetach na pierwszych stronicach, No bo jakaż z tego byłaby... tajemnica?
I tak podniecony, już nie wytrzymałem. Razem z motorniczym, kumplem z partyzantki, tramwaj zatrzymałem. I jak ten natchniony poeta Horacy zawołałem... LUDZIE!!! KOCHANI... COŚCIE TACY SMUTNI??? PRZECIE JEDZIECIE DO PRACY!!!
Ref. Patrzcie... Za oknami świta, Widać, że rozkwita, Rosną domy z prawej, Z lewej beton też...
Przecie to jest nasza, Duma pospolita, A wy jacyś tacy... Toż to przecie grzech.Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.