Gliny na dole draka była Skrwawiony był jak trup i blady, gdy wyciągnęłam go z pod lady I podnieść go nie było jak przez ręce leciał mi jak flak A potem z żalu się zagryzał gdy w moim łóżku z ran się lizał Że kumpli mu i spluwy brak i ukochanych jego drak Błagałam nie raz kiedy dzień już zgasł, by mi darował całą noc choć raz A on się tylko ze mnie śmiał że skąd by siły potem brał Aż z kulą w sercu padł na wznak i więcej nie rwał się do drak!
I odtąd gdy z pijanych kart po nóź i krew wyskoczy czart Ubóstwiam drakę! Gdy ręka skrada się po krtań, by wpisać śmierć na listę dań -ubóstwiam drakę! I jeszcze wtedy gdy jak klin rozdziera noc syrena glin -ubóstwiam drakę! Nozdrzami chłonę zapach krwi i we łzach ulgi tonę, i -chcę ciągle nowych drak!
Gdy pragniesz, żebym ci oddała wszystko co we mnie z krwi i ciała, i z pożądaniem twoim sprząc wszystko co we mnie z krwi i żądz, O, wtedy najpierw pokaż w jaki sposób zabierasz się do draki -gdy się rozbuja cały kram wśród brzęku szkła i pisku dam! A jeśli wtedy tylko twarz ci drgnie, to choćbyś piękny był jak bóg, mój śnie przed nosem ci zatrzasnę drzwi, do innej idź, niech z tobą śpi -ja wygląd twój mam gdzieś i tak, bylebyś melodię miał do drak.
Bo zawsze gdy z pijanych kart...Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.