Ja jestem duch, astralny puch, pogodny i beztroski. Od moich psot nie tryska pot, nie stają dęba włoski.
Gdy spotkasz mnie, ubawisz się, bo przezabawnie plotę. No, dość na dziś. — Pan chce już iść? — Na razie tak, a potem…
Spotkamy się na tamtym świecie, więc pośpiesz rad na tamten świat. Będziem się śmiać, ty i ja, zrywać boki — ha, ha! Spotkamy się! Tymczasem — pa!
Podobnych mnie na tamtym świe- cie dziś już zastęp spory. Tak żeśmy zma- joryzowa- li strzygi i upiory.
Byleś tu wlazł, beztrosko czas popłynie ci w tym gronie. Więc już od dziś na samą myśl zacieraj wesół dłonie…
Spotkamy się na tamtym świecie, więc pośpiesz rad na tamten świat. Będziem się śmiać, ty i ja, zrywać boki — ha, ha! Spotkamy się! Tymczasem — pa!
Beztroska ma powody ma, o których zaraz powiem. To prosta rzecz: poczęty-m, lecz nieurodzony człowiek.
Bez ciała-m wzrósł, bez jego gróz, choróbek, żądz i lęków. Beztroski duch, astralny puch, co żegna cię piosenką…
Spotkamy się na tamtym świecie, więc pośpiesz rad na tamten świat. Będziem się śmiać, ty i ja, zrywać boki — ha, ha! Spotkamy się! Tymczasem — pa!
Pa! Pa! Pa! Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |
|