Jeszcze raz dla ciebie z rąk wymykają mi się kwiaty. Zamiast strzępów - bo z tych mąk mógłbym drzeć na sobie szaty.
Mógłbym , proszę ciebie , rwać włosy , co je mam nieduże, lecz cóż by to mogło dać? No więc niech już będą róże...
Więcej słać nie będę róż i wierszyków z siebie sączył, no bo , proszę ciebie, cóż? - Rozpacz mi się kończy...
Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |