Deszcz pada W sennym płaczu rynien odchodzę Tyś wszystkiemu winien Za kwadrans wrócisz i nad wanną parasol swój powiesisz „Anno nie dokręciłaś wody w kranie” A tu mój list! I rynien łkanie... I ty czytając będziesz łkać O jedenastej pójdziesz spać Przed snem zażywszy waleriankę I już weselszy wstaniesz rankiem O jakżeś inny był przed laty gdy pierwsze mi zrywałeś kwiaty I jakby zaklęć twoich skutkiem burza szalała nad ogródkiem Śmiało mnie wiodłeś między głogi młody namiętny i ubogi Gdy z ramion naszych plotłeś splot za każdym kocham, ryczał grzmot! I błyskawicy płoną knot, gdyś na me usta, usta składał Lecz już nie mówmy o tornadach Dziś próżno na prywatnym forum czekam na burzę i na piorón Piorunów żadać o biedaczka... Od siąpiącego kapuśniaczka Deszcz pada W sennym płaczu rynien odchodzę Tyś wszystkiemu winien Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.