Ta pieśń to awanturka O kogo? O Kapturka. Jakiego? Czerwonego - zmodyfikowanego. Nie była to dziewczynka, lecz chlopiec, jak malinka. Czapeczkę nosił z szykiem - czerwoną z kutasikiem!
Uha, tra la la! Kapturek'62! Uha ha! Tra la la! Kapturek'62!
U babki, co za lasem mieszkała w białym domku - Kapturek czynił czasem gomorkę ze sodomką. Ta babka to kto ona? Morskiego Wilka żona. Gdy mąż się szarpał w szkwałach Kapturka zapraszała.
Uha, tra la la...
Gdy Wilk powrócił z rejsu Kapturek był na miejscu - Bo właśnie z żoną Wilka płunęła mu ta chwilka. Speszeni wszyscy troje: "Wróciłeś...?" "Siądź..." "Postoję..." Czas tak zazwyczaj rączy zupełnie się nie kończy.
Uha, tra la la...
Lecz cóż to? Zamiast natrzeć - Wilk na Kapturka patrzy, na jego torsik boski i - przełom w Wilku Morskim! Więc zamiast pogniewać się, urządzić awanturkę - zamieszkał w innej chacie szczęśliwy Wilk z Kapturkiem.
Uha, tra la la...Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.