Jak pan się trzyma! Jak pan się trzyma! To nie do wiary jak na ten wiek Pana nie ima Sie wcale zima Pan jakby w jesień dopiero wbiegł! Chce się Przez te jesień Równocześnie Z panem biec. To pośród błoni Wzajem się gonić To wśród jabłoni Cienistych lec
A tam na koniuszku Jabłonki wrześniowej Zakołysze wiatr jabłkiem i bęc! Patrz pan - to jabłuszko jest dwuosobowe Dla nas dwojga je chwytaj pan wiec!
Niech pan je trzyma! Niech pan je trzyma! Zrobi ten wymach i łapie w lot! Gdy przyjdzie zima Uczyni klimat, Ze szansy ni ma dla mych psot. Owoc, daje słowo Przysłowiowo Grzechu wart. Wiec gdy go niesie Pogodna jesień Jest w interesie. Pana ten żart
Co pan, proszę pana, po drugie jabłuszko Pan zaczyna się wspinać na szczyt? Co pan, proszę pana, czy pana serduszko Nie zaczyna napinać się zbyt?
Jak pan się trzyma..
Chce się puścić mnie się Wśród uniesień Z panem w tan! Jak pan się trzyma! Jak pan się trzyma! Co to za grymas? No widzi... pan...Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.