Znów budzę się, sam chyba nie wiem gdzie 50 stopni w słońcu, w cieniu też Żona mi wrogiem, dziecko nie chce jeść W Egipcie witam ósmy dzień Dlaczego ja, Ahmedzie, pytam cię O wszystko tutaj muszę prosić się Wyciąga rękę, chyba czegoś chce I ciągle tutaj to spotyka mnie
Daj dolara, daj, daj, daj, daj, daj Bo tutaj taki jest kraj Wszędzie tylko: dolara daj Daj dolara. daj, daj, daj, daj, daj Chcesz ręcznik, leżak lub czaj Dalej, dalej, proszę, dolara daj
Kolejny rok, gdzieś indziej jechać chcę Zacząłem w korku na Zakopiance Minąłem Pcim, już zaraz Rabka Zdrój Tam samochodów pewnie też jest mmm... Zalany łzami, śniło mi się, że Że na Kasprowym bez kolejki tnę Wyciągam ręce, czy ja tego chcę Już szlag mnie trafia przez tę muzykę
Dopiero gdy psyjedzies ty Zostawis u nas syćkie dutki Wrócis boso, wrócis boso Wrócis boso, wrócis boso
Kolejny rok, gdzie jechać mam mój Boże? Postanowiłem wybrać polskie morze
Zobaczyłbyś plażę, zobaczyłbyś keję Ale nie zobaczysz, bo tu ciągle leje
Za kasę wydaną w kraju Przez tydzień mógłbyś być w raju Więc błagam cię leć Pora już na ciebie, leć Nosiłbyś się tam jak król Pogoda i szwedzki stół Opaski chcą, abyś je założył znów I poleciał gdzie ten wymarzony...
Daj dolara daj, daj, daj, daj, daj Bo tutaj taki jest kraj Wszędzie tylko: dolara daj Daj dolara. daj, daj, daj, daj, daj Chcesz ręcznik, leżak lub czaj Dalej, dalej, proszę, dolara daj Daj dolara daj, daj, daj, daj, daj Bo tutaj taki jest kraj Wszędzie tylko: dolara dajTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.