Leci sobie komar poprzez lasy, góry Jak szalony leci prosto na Mazury Leci komar, leci poprzez pola, łąki Przodem puszcza pszczółki, tyłem puszcza bąki
Dla Mrągowa od nas w darze Te przyśpiewki o komarze Dana dana, bara bara Lejmy w łeb komara
Bzyka sobie komar – taką ma naturę: Gdy zasłonisz nogi, on ci bzyknie górę Gdy znów górę zatkasz (na wszelki wypadek) Komar cię znienacka bzyknie prosto w zadek
Dla Mrągowa od nas w darze Te przyśpiewki o komarze Dana dana, bara bara Lejmy w łeb komara
Leci sobie komar, niczym błyskawica Wściekły i dożarty – pewnie to samica Biorąc cię w obroty, zamienia się w pompkę Sprawnie ssie i ciągnie poprzez ustną trąbkę
Dla Mrągowa od nas w darze Te przyśpiewki o komarze Dana dana, bara bara Lejmy w łeb komara
Chemia nie pomoże na komara szpony. On ma chemię w dupie. Jest uodporniony. Niszcz owada sprytem z rana do wieczora: Pijąc krew z wódeczką – będzie miał „kacora”!
Dla Mrągowa od nas w darze Te przyśpiewki o komarze Dana dana, bara bara Lejmy w łeb komara
Bzyka co popadnie – na tym tle „hopla”: Tu kobitkę z Fiata, tam faceta z Opla I na koniec puenta, z której nam wynika: Komar to ma dobrze. Ten to se „pobzyka”.
Dla Mrągowa od nas w darze Te przyśpiewki o komarze Dana dana, bara bara Lejmy w łeb komaraTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.