Ja przez całe życie marzę o kobiecie silnej ręki. Gdyby zbroił coś, ukarze mnie Pejczykiem maluteńkim. Wdzięk sarenki, gracja łani, mózg jak u doktora praw. Tylko takiej właśnie pani mógłbym wyznać swoją law. Nagle widzę na ekranie w zwykły, szary dzień sejmowy, Jak spożywasz drugie danie widelczykiem plastikowym. Nikt nie życzył ci smacznego z poselskiego stada żmij. Wtedy to do Sikorskiego powiedziałaś: „Zamknij ryj!”
Kryśka, Kryśka Na twój widok mi się śmieje Pyśka, pyśka Ja dla ciebie oszaleję Kryśka, Kryśka Oszalejmy sobie razem gazem ja i ty Kryśka, Kryśka, Kryśka, odkąd cię ujrzałem Kryśka, Kryśka Coś się dzieje z moim małym Ciałem, Kryśka Spać nie mogę całe noce i się pocę
Kryśka, niezłe masz biorytmy, zostań moją top-modelką Bądź płetwalem mym błękitnym, bo kobietą jesteś wielką Serce me ku tobie stęka : yh yh yh yh, raz po raz, I pamiętaj, żeś panienka, a na ciebie to już czas. Możesz, drapać, możesz obić, żebym nie był taki piękny, Zawłaszcz mnie i próbuj zdobyć, jakbym medium był publicznym. Ja jak myszka, ty jak orzeł, w tobie siła, w tobie moc. Niepodlany więdnie korzeń. Kryśka daj choć jedną noc!
Kryśka, Kryśka Na twój widok mi się śmieje…
Wszędzie bym za tobą poseł, potem wsadził do posłanka, Wielbiłbym cię nawet nosem i najchętniej bez ubrana. Aż zapaliłby się siennik i spłonęlibyśmy razem. Kryśka, ty i ja, męczennik, opozycji kamikadze.
Kryśka, Kryśka Rozpuknijmy się w kawały, Kryśka, Kryśka Niech zazdroszczą nam pedały, Kryśka, Kryśka Niech tą całą twoją politykę porwie czart. Kryśka, Kryśka, Kryśka, złapię cię pod kiecką, Kryśka, Kryśka Kryśka, możeby tak dziecko… Kryśka, Kryśka Jeśli nie, to chociaż powiedz jakiś żart.Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.