Wiosna ludów jesienią przeleciała jak burza, po komunie została nieprzyjemna kałuża. Drakulesku też runął, słynny geniusz ludzkości, zapłacili Rumuni krwawą cenę wolności.
Towarzysze niedoli, umęczeni koledzy, bracia w smutku, co boli, przyjaciele od biedy! Kto wyjaśni, jak długo można być w Europie doświadczalnym królikiem spotworniałej utopii?
Fałszywego braterstwa, przymusowej przyjaźni, oszukańczych frazesów mamy dość najwyraźniej! I tej biedy nieznośnej, tej głupoty prostackiej, urzędowej podłości, propagandy maniackiej.
Towarzysze niedoli, przyjaciele w goryczy, poza nami kto zdoła nasze krzywdy policzyć? Poprzewracać pomniki, poprzecinać zasieki, zburzyć mury graniczne, bodaj sczezły na wieki!
Halo, Prago Złocista, Halo, Panie Wacławie, Pozdrowienia serdeczne od chrześniaków z Warszawy. Halo, Peszt, halo, Buda, bratankowie wy nasi, teraz musi się udać wspólny krok w lepsze czasy!
Towarzysze niedoli, umęczeni koledzy, bracia w nowej nadziei, przyjaciele w potrzebie! Zapraszamy, wzywamy do Warszawy na wiec, pora Układ Warszawski zmienić pakt wolnych serc! Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |
|