Ojciec poległ na polu chwały, matka granaty trzymała w pierzynie, ja na bibułę w wózeczku sikałem, brat cioteczny zdobywał Cassino, wujków dwóch nie wróciło z oflagu, ciotka z robót wróciła z chorobą, kuzyn w tundrze gdzieś życie postradał, dziadek swoje w dwudziestym odrobił, babki bracia walczyli w Legionach, dziadka dziad pasał białe niedźwiedzie i czym głębiej w historię rodzoną, tak to właśnie się plecie i wiedzie...
A pan mi mówi, panie kontrolerze, dym z papierosa puszczając beztrosko, że ja, niestety, do tych nie należę, którzy powinni zajmować się Polską.
Ojciec, a jakże, siedział przed wojną, za warcholstwo, za strajki i wiece, [w innej wersji: za komunę, za strajki i wiece] pewnie nasi czerwoni patroni oprócz Boga go mają w opiece. Zdążył także we wrześniu być ranny pod Modlinem, wieś zowie się Kazuń. Ledwo wrócił, powłócząc kulami, w konspirację się wpuścił od razu. Matka potem, gdy sama została, po Guberni woziła gazetki, mnie sąsiedzi karmili czasami zupą z pokrzyw, kawałkiem marchewki.
A pan mi mówi, panie kontrolerze, dym z papierosa puszczając beztrosko, że ja, niestety, do tych nie należę, którzy powinni zajmować się Polską.
Ojciec poległ na polu chwały, matka dostała ze trzy medale oraz rentę w portfelu tak starym, że pamięta nadzieje zuchwałe. Teraz wnukom kupuje pierniki w czekoladopodobnej polewie, czy się cieszyć takim smakołykiem, sama chyba dokładnie już nie wie. I pomimo ósmego krzyżyka ma ambicję raczej zrozumiałą, żeby wnuki nauczyć wierszyka: Kto ty jesteś? Polak mały!
A pan mi mówi, panie kontrolerze, dym z papierosa puszczając beztrosko, że ja, niestety, do tych nie należę, którzy powinni zajmować się Polską.Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.