Nie pójdę do nieba bo zasłużyć sobie trzeba Poza tym od święta w nawie bocznej klękam Tam nie ma miejsca dla tych co pili, palili I dla tych co z myśli kosmatych robią krucjaty
Siedzę w poczekalni z numerkiem do zbawienia Moja dusza nie zna jeszcze celu przesiedlenia Może za rok a może za dwa lata Nie znana jest konkretnie żadna data
Nie pójdę do nieba - bo tak trzeba Nie pójdę do nieba - bo tak trzeba Nie pójdę do nieba - bo tak trzeba Nie pójdę do nieba - bo tak trzeba
Robię rachunek sumienia z grubsza chyba jest na plusie Opłaciłem raczej wszystkie składki w ZUS-ie Kilka razy się zdarzyło, ale kto o tym pamięta By broń Boże nie pić alkoholu w święta
Nie stać mnie na niebo - ziemia droga jak cholera Nie mam nawet telefonu do dewelopera Może będzie nie najgorzej kiedy wejdę w czarcie drogi Może czynsz nie będzie znowu aż tak drogi
Nie pójdę do nieba - bo tak trzeba Nie pójdę do nieba - bo tak trzeba Nie pójdę do nieba - bo tak trzeba Nie pójdę do nieba - bo tak trzeba
Ludzie piekło wymyślili, żeby chyba mnie nastraszyć A ja bardzo bym to miejsce chciał zobaczyć Nie po drodze mi do nieba, bo nie kręci mnie latanie I nie mogę się doczekać na spotkanie
Niech spotkam Hitlera - to kolesia sponiewieram Jak spotkam Stalina - to go wyślę do Katynia Spotkam Osamę to i jemu się dostanie Trzymajcie się wy łotry,ciule, dranie
Nie pójdę do nieba - bo tak trzeba Nie pójdę do nieba - bo tak trzeba Nie pójdę do nieba - bo tak trzeba Nie pójdę do nieba - bo tak trzebaTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.