Robert: Kocham oszczep od najmłodszych lat To przyjaciel mój i brat
Przemek: Bardzo ładnie!
Robert: Gdy na starcie stałem, wtedy to Rzucić chciałem metrów sto No i mi wyszedł rzut! Nie sto metrów, ale dłuższy ciut
Przemek i Mikołaj: No i mu wyszedł rzut Nie sto metrów, ale dłuższy ciut
Robert: Oszczep zniknął, zniknął po nim ślad No jak kamień w wodę wpadł
Przemek: Coś takiego!
Robert: Gdyby nie ten oszczep, co gdzieś znikł Rekord świata byłby w mig! Ale on - kto go wie? Poszybował hen i zniknął w mgle
Przemek: Smutna rzecz! Bądź co bądź - pewnie z domu go zapomniał wziąć!
Mikołaj: Na podróże nie żałuję nóg Szmat już przemierzyłem dróg
Przemek: No, no, no!
Mikołaj: Dżungla, góry i pustynny step To powszedni dla mnie chleb Mam tu zdjęć cały plik Lecz jak raz aparat gdzieś mi znikł
Robert: Dziwna rzecz, co za świat! Pewnie Yeti mu go z torby skradł!
Przemek: Mnie wciąż dręczy wszelkiej wiedzy głód Przeto książek czytam w bród!
Mikołaj: Profesor!
Przemek: Cztery dziennie, chyba że mam chęć I na piątą - wtedy pięć! Zaćmę masz - wal jak w dym Odpowiedzi mam w paluszku tym!
Mikołaj: Pytam go, a on mi Wnet udaje, że jak suseł śpi!
Razem: Pic na wodę, fotomontaż to O co nam by z grubsza szło Dziś wygrywa nie ten, co się zna Ale ten, co język ma Starczy że masz PR Na szczyt władzy wsunie cię ten smar I z perspektywy tej: To już Polskę sobie w dupie miej!
I z perspektywy tej to już... Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |
|