Kto kocha ten nie widzi nic Kto kocha ten nie umie żyć Ten kto kocha nic nie widzi nie wie Tylko szlocha Tylko z kimś chce być
Poznała go w tramwaju numer pięć Gdy bez biletu kanar złapał ją Lecz Edek wtenczas mu skasował nos I spytał ją czy pójdzie z nim do zoo
Wracała szczęściem nieprzytomna Nie wierząc w to co nagle tak zdarzyło się Jak zwykle o tej porze spała gnojna Skądś tylko dochodził śpiew
Kto kocha ten nie widzi nic Kto kocha ten nie umie żyć Ten kto kocha nic nie widzi nie wie Tylko szlocha Tylko z kimś chce być
Ta miłość trwała miesiąc, może dwa, Aż Edek dostał wreszcie dostał to co chciał Więc rzucił ją lecz ona jak ten pies Chodziła za nim prosząc kochaj mnie
Wracała z bólu nieprzytomna Nie wierząc w to co nagle tak zdarzyło się Jak zwykle o tej porze spała gnojna Skądś tylko dochodził śpiewTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.