Dzisiaj mija równo miesiąc odkąd warkocz naszych losów rozplótł się na dwie osobne, smutne wstęgi cudzych włosów.
Stoję w oknie zamyślony, zapatrzony w deszcz za szybą. Gra Myslovitz, a ja sobie mówię ni to, nucę ni to.
Jak jest dobrze mi bez ciebie Jak jest dobrze mi bez ciebie Jak jest dobrze, jak jest dobrze bez ciebie Jak jest dobrze mi bez ciebie Jak jest dobrze mi bez ciebie Jak jest dobrze, jak jest dobrze bez ciebie
Nikt nie będzie krzyczał z rana „Ja już nie śpię, ty też wstawaj! Jest już siódma, płatki robię! Jeszcze wyśpisz się w grobie”
Nikt nie będzie dzwonił w nocy, że się truje, że wyskoczy, że bez majtek stoi w oknie. Jak nie wrócę – to się potnie.
Jak jest dobrze mi bez ciebie Jak jest dobrze mi bez ciebie Jak jest dobrze, jak jest dobrze bez ciebie
Nikt nie będzie mnie zadręczał, pchał mnie za drzwi, potem klęczał żebym nie szedł, potem płakał. Potem miał na budyń smaka.
Nagle wolta przed zbliżeniem „Przedtem chciałam teraz nie wiem” Znowu wolta – „Chcę dzidziusia! Ale najpierw się wysiusiam”
Jak jest dobrze mi bez ciebie Jak jest dobrze mi bez ciebie Jak jest dobrze, jak jest dobrze bez ciebie
Nikt nie zagna mnie do łóżka, rwąc koszulę – „szybko szybko!” Potem „Co ty sobie wyobrażasz? Ja nie jestem jakąś dziwką”
Nikt nie wróci w pół do czwartej Papierochy, paw na ustach „Z koleżanką grałam w karty. Kocham ciebie, daj całuska!”
Jak jest dobrze mi bez ciebie Jak jest dobrze mi bez ciebie Jak jest dobrze, jak jest dobrze bez ciebie Jak jest dobrze mi bez ciebie Jak jest dobrze mi bez ciebie Jak jest dobrze, jak jest dobrze bez ciebie
Nikt na widok ot, pajączka nie dostanie apopleksji. Potem będzie patrzeć w lustro Czy jak płacze to jest sexy
Nikt nie będzie mnie zamęczał jaki to jest zdrowy pęczak, Bo od dzisiaj wszystko eko z eko dzbanka eko mleko.
„Na na na…”
Nikt nie będzie do kościoła ciągnął mnie bo „zło dokoła” Będzie wojna będzie dżuma „A na tacę! Proszę stówa!”
Potem zmiana – Kościół czyli przechowalnia pedofili. Potem Budda, potem Krishna niesie kotka ze schroniska.
Jak jest dobrze mi bez ciebie Jak jest dobrze mi bez ciebie Jak jest dobrze, jak jest dobrze bez ciebie
Pośród różnych bzdurnych rzeczy odnotujmy także i tę, że widziała w telewizji mecz, gdzie Real grał z Madrytem.
Już nie będzie też i tego jej braciszka pieprzniętego, który zawsze o piętnastej na parkingu myje Mazdę.
Jak jest dobrze mi bez ciebie Jak jest dobrze mi bez ciebie Jak jest dobrze, jak jest dobrze bez ciebie Jak jest dobrze mi bez ciebie Jak jest dobrze mi bez ciebie Jak jest dobrze, jak jest dobrze bez ciebie
No i dobrze, nikt mi teraz nie przeszkadza, nie zawadza żyję w ciszy, żyję w bajzlu. Sen, posiłki, kumple, praca.
Chociaż, gdy się budzę z kotem, budzi czasem się tęsknota. Myślę sobie: „fajnie było by się pozbyć też i kota”
"Na na na…”Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.