Chłop - Powiem krótko, jak to było. Źle się zaczął rok ubiegły. Gumno nam się zawaliło, A na nowe brakło cegły. Głupio z gumna robić problem, Ale przecie ważne to je, Co rolnictwu ma pomagać, Więc do gminy my we dwoje!
Baba - No a w gminie ten przy biurku, Co herbatę pija stale, Słuchał krótko i objaśnił: GUMNO MNIE OBCHODZI, ALE KOMPETENCJE MAM ZA MAŁE, ROLNY TEMAT ZNAM ZA SŁABO, TRZEBA WYŻEJ, DROGI CHŁOPIE! TRZEBA WYŻEJ, DROGA BABO!
Chłop - I zaczęła się wspinaczka Po drabinie, panie, wrednej. Wszystkie szczebleśwa zdobyli, Ale cegły ani jednej! W kółko tylko słyszeliśwa. Popędzani w tym galopie: TRZEBA WYŻEJ, DROGA BABO! TRZEBA WYŻEJ, DROGI CHŁOPIE!
Baba - Aż na końcu, w wielgim gmachu, By nas dalej nie spławili, Rzekłam krótko: PANIE ANNASZ, U KAJFASZAŚWA JUŻ BYLI! Ten co słuchał poczerwieniał Jakby szczebel mu zabrano, Potem ryknął: WON DO DIABŁA!!! Więc przyszliśwa gdzie kazano!
Diabeł - Droga Babo! Drogi Chłopie! O coś spytam, Bóg odpuści - Próbowaliście smarować?
Oboje - Smarowaliśwa – a jużci!
Diabeł - Diablo trudna wasza sprawa I efekty widzę słabo. TRZEBA JEDNAK WYŻEJ CHŁOPIE! TRZEBA WYŻEJ, DROGA BABO!!
Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |
|