Jasio na studia do Kielc pojechał Martwią się Jasia rodzice O Kielcach wiedzą niewiele Że scyzoryki, że Liroy, że wieje Boi się mama Jasieczka Oderwać od swojej spódnicy Co tydzień ma się meldować W domu, na Solnej ulicy
Trudno Jasiowi pogodzić Dwa tak odmienne światy Pogrzebał swą pierwszą miłość W luźnych ramionach Beaty To przy niej Jaś się nauczył W czym słaby jest, a w czym mocny Beata zna się na życiu Przestawia go na tryb nocny
Szaleje Jaś od pubu do pubu Pije redbulle w porze obiadu Garściami bierze życie na full Koledzy mówią o nim Pit Bull Ani się Jasiek obejrzał za się A tutaj sesja za pasem Sesja za pasem, a Jasio w lesie Przenosi sesję na wrzesień
Los Jasia już przesądzony Musi spakować swe graty Z ramion luźnej Beaty Wpada w sztywne ramiona taty Jak wytłumaczy rodzicom Że trudno pogodzić dwa światy: Bo jak ożenić trawę kolegów Z trawą w ogrodzie taty? Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |
|