Weszłaś na scenę, tu ze mną weszłaś a pewnie wejść tu nie chciałaś. Rozstałaś się ze swym fotelem lub krzesłem i nie mówi mi, że się nie bałaś. Reszta widowni jest zadowolona, że na scenie ty a nie ona. Zróbmy teraz coś czego nikt się nie spodziewa, ty zatańczysz ze mną a ja będę śpiewał.
Tym jednym wciągnięciem zaparłem w twej piersi dech, cóż za efekt zaparcia, eh, eh. Ja niewiele muszę gdy na scenie jesteś tu ty, lekko tobą poruszę, niech się kręcą atrybuty.
Nie martw się, ja zadbam tutaj o ciebie, nic złego się tobie nie zdarzy. Jedyne twe cierpienie to słuchać jak ja śpiewam i być blisko mojej twarzy. Odrzuć zawstydzenie, spójrz mi prosto w oczy, powiem ci teraz rzecz ważną, Z tobą jest uroczo, z tobą jest jak w niebie, a ja nie tańczę z każdą.
Roztańczmy się w pląsach, niech zatrzęsie pod nami się wiat, Ty masz czym potrząsać, ja też mam. To nic że się patrzą, że na ustach ich gości śmiech, Każda tobie zazdrości, a co, może nie? Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |
|