Zygmunt poszedł po wódeczkę Ostatni grosz na nią wydał A przed sklepem na chodniku wódkę wylał Zdzisław alimentów nie zapłacił I milicja go złapała Bardzo na tym interesie stracił Gienek wmieszał się w rąbanke I milicja przyjechała I złapali Gienka w łapankę Wiesiek psychicznie się załamał Bo kaszanki w sklepach brak Wiesiek się załamał
Ale co tam, hipopotam Nie takie rzeczy się działy W naszej pijackiej rodzinie Gorsze rzeczy miejsce miały
Wiktor sobie skoczył z dachu I gazeta o tym napisała Sprawa nabrała całkiem niezłego rozmachu Regina wpadła do kanału Bo brała dragi i ćpała Niewiele poznała Zosia się śmieje bez powodu Ciągle ma coś we włosach Bo pije wódę bez powodu
Ale co tam, hipopotam My sobie radę damy Nie było takiego człeka Żebyśmy mu rady nie dali
Hanka się przewraca na chodniku Zygmunta ma za męża Który bije ją bez likuTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.